Linus Sundstroem potrzebuje przerwy: Nie chcę myśleć tylko i wyłącznie o żużlu
Po 10. kolejce w PGE Ekstralidze, w której mistrz Polski rozbił beniaminka, nastąpi trzytygodniowa przerwa. Cieszy się na nią Linus Sundstroem, dla którego ostatnie tygodnie były bardzo pracowite.
Czy żużlowiec Stali spodziewał się tak wysokiej wygranej nad beniaminkiem? - Powiem tak samo, jak tydzień temu. Zawsze jedziemy po wygraną, ale nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Jestem szczęśliwy, że klubowi się wiedzie i dobrze widzieć tylu fanów. Wygrana to wygrana - skwitował Szwed.
Wydawało się, że ogromnym wyzwaniem może być tor na Stadionie im. Edwarda Jancarza, który przyjął w nocy sporo wody. Mnóstwo pracy toromistrza, ściągnięcie błota i dosypanie nawierzchni nie okazały się jednak problemem dla gospodarzy. - Tor był nieco trudny na początku, ale ogółem dobry. Pod koniec wręcz perfekcyjny, taki, jak w kilku ostatnich meczach. Myślę, że każdy znalazł już ścieżki i ustawienia, więc tylko czekać do następnego spotkania u siebie - mówił urodzony w Aveście zawodnik.Teraz gorzowian czeka ligowa przerwa, która potrwa do 19 lipca, kiedy to zmierzą się z KS Toruń. Z odpoczynku cieszy się jeden z zagranicznych jeźdźców żółto-niebieskich, który miał ostatnio sporo pracy. Dzień przed meczem z GKM-em z powodzeniem startował w półfinale eliminacje do IMŚ w Rydze. - Nie chcę myśleć tylko i wyłącznie o żużlu. Chciałbym uciec najbardziej, jak się da od tego, by potem wrócić świeżym i ścigać się od nowa. Jechałem w Rydze w sobotę wieczorem i potem spędziłem w busie wiele godzin, jadąc po okropnych drogach na Łotwie. Tego było za dużo ostatnio, więc czekałem z niecierpliwością na tę przerwę, by później wrócić silniejszym - zakończył Linus Sundstroem.
Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - MRGARDEN GKM GrudziądzKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>