W ostatnim wyścigu poszedłem w złą stronę - finał Mistrzostw Polski Par Klubowych (komentarze)

Ostatni wyścig przesądził o zdobyciu tytułu MPPK. Leszczynianie ostatecznie pokonali w nim gorzowian. - Poszedłem w złą stronę z ustawieniami - mówi Krzysztof Kasprzak.

Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Nie tylko moje cztery "trójki" dały zwycięstwo. Cała drużyna pojechała świetnie. Jechałem wcześniej w finale MIMP, więc ten tor może był dla mnie nieco mniejszą zagadką. Koledzy pięknie jednak dołożyli punkty i zdobyliśmy złoto, z czego jestem jest ogromnie dumny.
[ad=rectangle]
Krzysztof Kasprzak (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów): Bardzo dobre zawody. Mieliśmy po równo punktów z leszczynianami. Trzeba jednak powiedzieć, że gospodarze mieli atut własnego toru. Na ostatni wyścig zmieniłem nieco ustawienia w motocyklu i niestety nie poszedłem w dobrą stronę. Szkoda tego punktu w tym biegu, gdzie wyprzedził mnie Grzegorz Zengota. Wiem jak się teraz oni czują, bo przed rokiem to my u siebie zdobywaliśmy ten tytuł.

Ernest Koza (Unia Tarnów): Finał ten nie do końca mógł się podobać ze względu na tę pogodę. Ja nie wyjechałem na tor, więc ciężko mi coś powiedzieć. Janusz Kołodziej i Artur Mroczka jednak dali radę i wszyscy jesteśmy szczęśliwi z tego brązowego medalu.

Tobiasz Musielak (Fogo Unia Leszno): Były ciężkie warunki. Nie mieliśmy jednak atutu własnego toru. Jestem co prawda u siebie, lecz przez ponad miesiąc tu nie jeździłem. Z drugiej strony to może dobrze, bo deszcz padał i wszystkie ustawienia, które wcześniej byśmy sprawdzili, to nie zadziałałyby w tych zawodach. Dla mnie to drugi medal w tych rozgrywkach, więc mogę być zadowolony.

Źródło artykułu: