Polonia Piła nie była w stanie przeciwstawić się Renault Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. - Przegraliśmy dlatego, bo gdańszczanie to niezwykle silna drużyna. Szkoda, że z Patrykiem Dolnym nie zdobyliśmy tylu punktów, co zazwyczaj. Ostatnim razem Polonia również przegrała wysoko i nie ma tu przypadku szczególnie, że skład Wybrzeża wzmocnił Krzysztof Jabłoński - powiedział Jesper Monberg.
Ekipa z Wielkopolski podkreśla, że dwumecz przegrany został w Pile, gdyż zaliczka z własnego toru powinna być wyższa. - Przede wszystkim u siebie powinniśmy wygrać wyżej. Gdybyśmy zwyciężyli 55:35, na pewno rewanż wyglądałby inaczej. Spotkały się dwa mocne zespoły, ale na gdańskim torze to Wybrzeże jest zdecydowanie najsilniejsze w tej lidze - zgodził się Monberg.
Żużlowcy Polonii szykują się więc do baraży. Pierwszy mecz z Łączyńscy-Carbon Startem Gniezno odbędzie się w Pile. - Trudno mi powiedzieć ile punktów powinniśmy zdobyć, by tym razem spokojniej podchodzić do rewanżu. Na pewno bardziej komfortowo będę się czuł, gdy będziemy mieli 14-16 punktową zaliczkę - ocenił doświadczony Duńczyk.