- Podpisanie kontraktu we Wrocławiu to bardzo ważny krok w mojej karierze. Jestem na takim etapie, że najbardziej liczy się dla mnie rozwój. Wychodzę z założenia, że pieniądze przyjdą z czasem. Teraz chcę podnosić sobie systematycznie poprzeczkę - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Szymon Woźniak.
Z pozyskania żużlowca bardzo zadowoleni są wrocławianie, którzy liczą, że będzie dla nich dużym wzmocnieniem. Rozczarowania postawą zawodnika nie krył z kolei nowy właściciel Polonii Bydgoszcz. Władysław Gollob w rozmowie z naszym serwisem stwierdził, że Szymon Woźniak ma fałszywą moralność i potraktował klub jak bankomat.
- Pan Władysław Gollob jest ode mnie dużo starszym człowiekiem. Mam do niego duży szacunek i w związku z tym nie będę komentować jego słów. Po prostu mi to nie przystoi. Nowemu właścicielowi i jego klubowi życzę wszystkiego najlepszego i odbudowania potęgi Polonii - wyjaśnia nowy nabytek Betard Sparty.
Woźniak przekonuje, że był gotowy zostać w Polonii, ale musiałyby zostać spełnione określone warunki. - Mogę zapewnić, że nie się skreślałem od razu Polonii - tłumaczy. - Jeździłem tam przez wiele lat i myślę, że kibice zdążyli zauważyć moje przywiązanie do tego klubu. Tak jak jednak powiedziałem, liczył się dla mnie rozwój. Mógłbym poczekać jeszcze rok, gdyby dla nowego właściciela celem była od razu walka o awans do Ekstraligi. Chciałem uniknąć jednak sytuacji, że minie kilka lat, a ja będę w dalszym ciągu startować w niższej klasie rozgrywkowej - dodaje na zakończenie zawodnik Betard Sparty.