Już w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi dojdzie do hitu rozgrywek. Zarówno Fogo Unia, jak MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów aspirują do miejsc premiowanych medalami. - Patrząc na potencjał leszczyńskiego zespołu można powiedzieć, że jedziemy do jaskini lwa. Ten mecz będzie na pewno pewną weryfikacją naszego zespołu, choć z racji tego, że to dopiero pierwsza kolejka, mogą być to raczej przedwczesne wnioski. Teraz, przy składzie, który mamy, możemy wiązać z tym meczem duże nadzieje - przyznał Stanisław Chomski.
Pytany o to czy Stal wolałaby rozpoczynać sezon na własnym torze, odparł: - I tak i nie. Czasem lepiej pojechać na wyjazd, zobaczyć się na tle mocnego rywala i rzeczowo ocenić, jakie są plusy, a jakie minusy zespołu. Później jest tydzień na wyeliminowanie błędów przed meczem u siebie. Nie ma zresztą co dyskutować. Trzeba tam pojechać po jak najlepszy wynik. Gdy drużyna myśli o najwyższych celach, podejmuje się rękawicę na każdym torze.
W drugiej kolejce ligowej Stal rozegra pierwszy mecz w Gorzowie. Na Stadion im. Edwarda Jancarza przyjedzie MRGARDEN GKM Grudziądz. - W żadnym wypadku nie uważam, że będzie to łatwy pojedynek. GKM jest bogatszy o ubiegłoroczne doświadczenia, a jego skład został ponadto wzmocniony. Może być dla nas trudniejszym rywalem, niż się wydaje. Różnie takie mecze się poza tym układają. Pamiętam, że w latach 90. wygraliśmy na wyjeździe z Wybrzeżem Gdańsk, a później u siebie - co prawda w anormalnych warunkach, ale jednak - przegraliśmy z beniaminkiem z Piły. Każdego rywala trzeba więc traktować z największą powagą - podsumował trener Chomski.
Trudna inauguracja Stali Gorzów. Stanisław Chomski: Jedziemy do jaskini lwa
Gorzowską Stal czeka trudna inauguracja ligowego sezonu. 8 kwietnia drużyna Stanisława Chomskiego wybierze się na mecz z mistrzem Polski - Fogo Unią. - Nie ma co dyskutować, tylko tam pojechać po jak najlepszy wynik - mówi szkoleniowiec.
Źródło artykułu: