- Patrząc na to z perspektywy czasu i biorąc pod uwagę fakt, że termin był dość niefortunny, bo przypadał w dzień babci i dziadka, to jestem zadowolony z frekwencji na spotkaniu. W niektórych przypadkach zwykły pech w postaci choroby wyeliminował uczestników. Najważniejsze jest jednak to, że te osoby, które się zjawiły, były zachwycone tym, co przedstawiliśmy - ocenił efekty spotkania jego organizator Mirosław Dudek.
New Speedway Foundation już od ponad roku poleca nowe silniki Jawy, jako alternatywę dla GM. Przedstawiciele fundacji uważają jednak, że do poprawy sytuacji w żużlu potrzebny jest nie tylko nowy silnik Jawy. - Najważniejsza konkluzja jest taka, że mamy opcję, aby ratować żużel. Do tej pory dysponowaliśmy prototypami silników i wszyscy o tym wiedzieli. Po treningach, na których zawodnicy mieli okazję testować sprzęt przyszedł czas na wyciągnięcie wniosków i wyeliminowanie błędów. Na dzisiaj wiemy co trzeba zmienić i poprawić. Pamiętajmy jednak, że sam silnik nie uzdrowi żużla. Nasza propozycja to jej serce. Wokół tego trzeba zorganizować cały organizm. W tym nowy sposób zarządzania dyscypliną. Pamiętajmy, że związki żyją także z licencji zawodników. Kilka lat temu było ich ponad 200. Obecnie mamy niecałe 100. Te dane najlepiej obrazują sytuację - dodał Dudek.
Jedną z największych zalet nowego silnika Jawy ma być niska cena. Warto zaznaczyć, że nie będzie on wymagał dodatkowego tuningu. - Zakładamy, że gotowy i seryjny produkt nie będzie kosztował więcej niż 2500 euro netto. Pamiętajmy, że jest to koszt całkowity. Silnik nie będzie wymagał bowiem tuningu. Cała zabawa polegała na tym, aby skończyć z tuningiem, który zabija ten sport. Nie bójmy się tego powiedzieć wprost - wyjaśnił Dudek.
Główna Komisja Sportu Żużlowego zapowiedziała, że jest gotowa do współpracy, której efektem będzie mecz testowy, w którym wykorzystane będą silniki Jawy. NSF zamierza z tego skorzystać. - Jesteśmy otwarci na propozycję GKSŻ. W tym roku chcemy zorganizować trzy turnieje. Nie ukrywam jednak, że musimy szukać sponsora. Samo NSF jest bowiem jeszcze w tym momencie za biedne, aby sfinansować te turnieje. Najważniejsze jednak, aby fabryka Jawy wykonała konkretny ruch i rozpoczęła produkcję tych silników. Od tego momentu będziemy mogli prowadzić oficjalne rozmowy - zakończył Mirosław Dudek.