Spotkanie przedstawicieli Speedway Ekstraligi i Głównej Komisji Sportu Żużlowego, które odbyło się w styczniu przyniosło efekt w postaci wspólnego stanowiska w zakresie instytucji "gościa". Decyzją żużlowych władz w sezonie 2016 seniorzy nie będą mogli startować w tym charakterze w niższej klasie rozgrywek.
- Nie ukrywam, że jestem tą decyzją rozczarowany. W kryzysie, jaki teraz znajduje się żużel, a mam tu na myśli wycofanie trzech klubów, które nie dostały licencji, wytworzyła się sztuczna nadwyżka zawodników. Zobaczmy ilu wartościowych żużlowców podpisało kontrakty warszawskie albo na siłę ulokowało się w niższej klasie rozgrywek. Na okres przetrwania, jaki mamy w tym roku, instytucja "gościa" na pewno by się przydała - podkreśla trener Stanisław Chomski.
Prócz Tomasza Gapińskiego, przykładem zawodników, którzy zmuszeni byli podpisać kontrakty warszawskie byli m.in. Artur Mroczka, Sebastian Ułamek czy Mateusz Szczepaniak. By mieć szansę na jazdę w nadchodzącym sezonie, zawodnicy ci będą musieli liczyć na wypożyczenie. - Gdybyśmy mieli instytucję "gościa" dla seniorów, każdy ekstraligowy klub bez problemu podpisałby umowę z dodatkowym zawodnikiem. Nie na zasadzie "warszawskiej", ale normalną, zakładając, że w razie konieczności ten zawodnik startowałby gościnnie w niższej lidze. Byłby to wentyl bezpieczeństwa - dodał.
Stanisław Chomski obawia się, że nadwyżka zawodników w stosunku do liczby klubów może poskutkować tym, że część żużlowców zakończy w swoje kariery. - Niektórzy mogą nie sprostać warunkom bycia czynnym żużlowcem i zaczną rezygnować bądź zawieszać jazdę na żużlu. A wiadomo, że po rocznej czy nawet dłuższej przerwie ciężko jest wrócić do poprzedniego poziomu, nie mówiąc już o jego podniesieniu - podsumował trener Stali Gorzów.