Współpraca z Politechniką szansą dla Eko-Dir Włókniarza. "To mogłaby być duża pomoc dla mechaników"

Eko-Dir Włókniarz Częstochowa nawiązał współpracę z Wydziałem Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej. Dla Lwów jest to szansa na udoskonalenie swojego parku maszynowego.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Współpraca pomiędzy ośrodkami sportowymi i wyższymi uczelniami na świecie prowadzona jest od wielu lat. W tym roku do porozumienia dotyczącego takiej kooperacji doszło pomiędzy Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa oraz Politechniką Częstochowską. Początkowo ma mieć ona wymiar marketingowy, ale w niedalekiej przyszłości klub ma korzystać z dorobku uczelni w sprawach sprzętowych.

- Główne założenie, które w mojej głowie tkwiło cztery czy pięć lat dotyczyło tego, że jako wydział mechaniczny możemy pomóc. O wszystkich elementach, które wchodzą w budowę motocykla żużlowego, my studentów uczymy i pracujemy nad doskonaleniem takich elementów. Począwszy od silnika, mamy instytut maszyn cieplnych i pewne badania można przeprowadzać. Do tego dochodzą wszystkie układy mechaniczne: sprzęgło, przekładnie łańcuchowe, a także różne detale czy zagadnienia dotyczące dynamiki i wytrzymałości - powiedział Janusz Szmidla, członek komisji rewizyjnej Włókniarza Częstochowa oraz wykładowca na Politechnice Częstochowskiej.

Włókniarz w przyszłości ma korzystać z rozwiązań technologicznych dostępnych na uczelni, co ma pomóc nie tylko w udoskonaleniu klubowego warsztatu, ale również na optymalizacji kosztów. - Możemy to realizować, więc przyszłościowo jest to plan dalekosiężny. Chodzi o to, by wspomóc myślą techniczną, rozwiązaniami technologicznymi, sprzętem pomiarowym i diagnostycznym posiadanym przez Politechnikę oraz wiedzą, która umożliwi rozwój sprzętu i jego optymalizację, by żużel był tańszy i efektywniejszy. Inne środki też współpracują z technicznymi uczelniami wyższymi. To jest szansa dla obu stron. Politechnika może się wykazać pewnymi rzeczami, a klub może tylko na tym zyskać - stwierdził Szmidla.

Zgodnie z założeniami współpracy pomiędzy klubem i uczelnią, skorzystać na tym mają klubowi mechanicy. - To jest długoterminowy plan. Musi być współpraca z pionem technicznym klubu, mechanikami. Te osoby wiedzą, co najlepiej potrzebują i jakie problemy są konieczne do rozwiązania. Problemów jest sporo. Po to jest uczelnia, by tę wiedzę przekazywać nie tylko studentom, a rozwijać ją na szersze rewiry. To nie jest myślenie krótkowzroczne. To mogłaby być duża pomoc dla naszych mechaników, by po złożeniu silnika sprawdzić jego parametry. Przykład idzie z góry, ze sportów motorowych wyższej klasy. Mam nadzieję, że pomału będziemy składać cegiełki, by zbudować z tego mur - powiedział Szmidla.

Jednocześnie współpraca może dać efekty w postaci nowych rozwiązań technologicznych. Jak przyznaje członek komisji rewizyjnej Włókniarza, w przeszłości mechanikom w Lesznie udało się znaleźć rozwiązanie dotyczące przełączania zapłonu - podobny przełącznik podczas turniejów Grand Prix stosował Martin Smolinski. To również szansa dla Eko-Dir Włókniarza. - Uzyskałem w przeszłości sygnały od osób z Leszna i powiem szczerze, że pewien wymysł podobny do tego, który stosował Martin Smolinski w swoich motocyklach, u ludzi związanych z żużlem leszczyńskim było wykonywane. Nie wiem, skąd wziął to Smolinski. Ten wynalazek był, później został zabroniony - zakończył Szmidla.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×