Paweł Przedpełski nie odczuł zimowej przerwy

Get Well Toruń ma za sobą pierwszą sesję treningową. Choć były to pierwsze próbne jazdy drużynowe w naszym kraju, zawodnicy Aniołów nie oszczędzali motocykli.

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

Pierwszym żużlowcem, który wyjechał na tor na Motoarenie był Kacper Gomólski. To on narzucił dość żwawe, jak na pierwsze jazdy tempo. W ślad za nim poszli kolejni, m.in. Paweł Przedpełski. - Tego się nie zapomina. Mimo że gdzieś tam z tyłu głowy jest myśl, że długo się na motorze nie siedziało, to przynajmniej u mnie tej przerwy właściwie nie czuć - powiedział podczas piątkowej sesji.

- Fajnie, że udało nam się wyjechać tak wcześnie. Z tego co wiem, to kluby mają zaplanowane treningi dopiero na kilka kolejnych dni. Na pewno zaspokoiliśmy głód jazdy, ale wiadomo, że to są tylko kółka zapoznawcze i pierwsze dwa treningi są jedynie po to, aby sobie pojeździć - wyjaśnił lider toruńskiego zespołu z poprzedniego sezonu.

Początek piątkowego treningu został zakłócony przez brak polewaczki. Żużlowcy mogli na nią poczekać, ale postanowili, że wyjadą kilkanaście minut wcześniej. - Wiemy, że suchy tor jest śliski, choć... jak wody jest za dużo, to też jest ślisko. Na pewno problemem jest to, że bez polewaczki strasznie się kurzyło. Od razu mieliśmy brudne flitry i trzeba było wszystko zmieniać. Zdecydowanie wygodniej jeździ się na wilgotnej nawierzchni - zakończył Przedpełski.

Get Well Toruń już na najbliższą sobotę ma zaplanowany pierwszy przed zbliżającym się sezonem trening punktowany. Rywalem Aniołów ma być MRGARDEN GKM Grudziądz.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Paweł Przedpełski znów będzie jedną z czołowych postaci toruńskiego zespołu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×