Młodzież Stali Gorzów trenuje: Jak na pierwszy raz, to jestem zadowolony

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Piotr Paluch
Na zdjęciu: Piotr Paluch
zdjęcie autora artykułu

Podczas pierwszego treningu na gorzowskim stadionie trenowali nie tylko zawodnicy pierwszego składu, ale także młodzieżowcy, którzy szlify będą zbierać w zawodach juniorskich i zespołach pierwszoligowych.

W piątek obok Tomasza Gapińskiego, Bartosza Zmarzlika, Adriana Cyfera i Przemysława Pawlickiego trenowali też młodsi żużlowcy. Ten rok będzie niezwykle ważny dla juniorów w Stali Gorzów, gdyż muszą się oni przygotować do przejęcia miejsc po Zmarzliku i Cyferze, którzy po sezonie 2016 przejdą w wiek seniora.

Na kogo będą mogli liczyć "żółto-niebiescy" w najbliższej przyszłości? - Kamil Nowacki, Alan Szczotka, Hubert Czerniawski i w odwodzie jest jeszcze Marcel Studziński. Trudno będzie im wygryźć Bartka i Adriana, ale rozwijają się w tym roku - przyznał odpowiedzialny za szkółkę Piotr Paluch.

Wśród wspomnianych zabrakło Rafała Karczmarza, który znalazł się już kiedyś w ekstraligowym składzie, choć nie pojechał w żadnym wyścigu. Po upadku na motocrossie musiał się on udać na krótką przerwę, ale w najbliższych dniach wraca już do ścigania. 17-latek jest najbliżej wejścia w miejsce obecnych młodzieżowców.

A co dalej? - Trzech zda licencję: Czerniawski, Studziński i Szczotka. Będą rywalizować w zawodach młodzieżowych, aby jak najlepiej być przygotowanym, ewentualnie do jazdy w przyszłym sezonie w lidze. Kamil Nowacki już w tamtym roku zdał licencję i można powiedzieć, że jest z nich najbardziej obyty - opisał szkoleniowiec Stali.

Trener Piotr Paluch w rozmowie z jednym ze swoich młodych podopiecznych (fot. Dawid Lis)
Trener Piotr Paluch w rozmowie z jednym ze swoich młodych podopiecznych (fot. Dawid Lis)

To właśnie Kamil Nowacki wydaje się być kandydatem na drugie obok Karczmarza miejsce w juniorskim zestawieniu gorzowian. - Radzi sobie znakomicie. Cała trójka jeździła jednak pozytywnie w piątek. Myślę, że każdy powinien być zadowolony. Nie było żadnych wielkich upadków, tylko jechali płynnie, odważnie, agresywnie. Ta przerwa zimowa dobrze im zrobiła. Jak na pierwszy raz, to jestem zadowolony z nich. Później wytkniemy im te kilka błędów, ale to po to, by dać im powera na następny trening - kontynuował Paluch.

Proces szkoleniowy w Gorzowie ma zapewnioną ciągłość dzięki napływowi żużlowego narybku z miniżużlowego GUKS Speedway Wawrów. - Zawodnicy, którzy jeżdżą na minitorze, w wieku 13-14 lat przychodzą na duży tor i są kształceni. Wszystkie zbędne elementy nabyte na minitorze są eliminowane. Nie wszystko da się zrobić. Stylowo wiedzą jak jeździć, jak pokonywać łuki z gazem, są ukształtowani, ale motor pięćsetka i duży tor wiele dla nich znaczy. Poprawiamy różne elementy. Wszystko zależy też od głowy zawodnika. Jak jest odważny, wie co robić i się słucha, to zajdzie daleko - mówił były kapitan "żółto-niebieskich".

Jakie jest dotychczasowe doświadczenie tych zawodników na dużym owalu? - Co niektórzy drugi rok, a niektórzy trzeci. Nawet ci, co jeszcze nie mają licencji, uczestniczyli w takich testmeczach, zawodach piętnastobiegowych, gdzie normalnie się ścigali. Są więc gotowi, by pod koniec marca zdać licencję - zapewnił trener.

To jednak nie koniec nazwisk, o których w najbliższych latach może być głośno. Jakiś czas temu pisaliśmy o Dominiku Woźniaku, ale to jest melodia przyszłości. Nieco bliżej kariery w dorosłym żużlu jest Mateusz Bartkowiak. - On był mistrzem Polski na minitorze. Teraz będzie trenował na dużym torze, ze sporymi perspektywami na przyszłość. To chłopak ułożony, dobrze jeżdżący technicznie. Jak będzie wszystko okej, to będzie z niego pociecha - zakończył Piotr Paluch.

Z pewnością będzie niezwykle trudno osiągnąć poziom obecnej pary młodzieżowej Stali Gorzów, ale przyszłość pokaże, na co będzie stać wspomnianych juniorów. Jak się dowiedzieliśmy, część z nich ma nabywać doświadczenia w ekipach z I ligi. Kamil Nowacki najprawdopodobniej trafi do Speedway Wandy Instal Kraków, a Rafał Karczmarz do Stali Rzeszów.

Źródło artykułu:
Który z juniorów Stali Gorzów może okazać się talentem na miarę Bartosza Zmarzlika?
Kamil Nowacki
Rafał Karczmarz
Alan Szczotka
Hubert Czerniawski
Marcel Studziński
Mateusz Bartkowiak
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
avatar
nikiStart
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bolo stara fotka z Gniezna  
avatar
Magic83
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Rafał Karczmarz wylądowal u nas w Pile.Bo juniorka u nas to porazka.  
avatar
sympatyk żu-żla
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zaplecze Gorzów ma i to cieszy ,oby tylko wszyscy adepci jechali jak Bartek,Gorzów w tedy nie będzie miał zmartwień, powodzenia, Kto zastąpi odchodzących młodzieżowców ,trudno coś powiedzieć s Czytaj całość
avatar
yes
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma Stal w zapasie młodych (już) żużlowców i kolejkę do egzaminu na licencję.  
avatar
davo
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
informacja dla autora...oni nie będa nikogo wygryzać...oni za rok muszą zastąpić najlepszą parę juniorską w lidze....i jak trener nie da im paru meczy za rok obudzimy się z ręką w nocniku.