Pierwsza lekcja dla "nowych" w Falubazie. Jak wypadli?

Podczas pierwszego treningu punktowanego Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w tym roku, Marek Cieślak miał do dyspozycji wszystkich zawodników zagranicznych. Jak wypadli Jason Doyle, Andriej Karpow i Kenni Larsen?

W piątek w Zielonej Górze padał deszcz i mogło się wydawać, że organizatorzy mogą mieć problemy, by doprowadzić zielonogórski tor do stanu używalności. Ta sztuka się jednak udała i sobotni trening punktowany Ekantor.pl Falubazu z Unią Tarnów doszedł do skutku, a kibicom zgromadzonym przy Wrocławskiej 69 towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda. - Cieszę się, że w ogóle odjechaliśmy te zawody, bo rano całą drogę do Zielonej Góry padał deszcz. Dopiero 40 kilometrów przed miastem trochę przestało. Walczyliśmy z torem, bo był bardzo mokry i dobrze, że dało się na nim pojechać. Wiadomo, że jest trzech nowych zawodników i dla nich to po prostu nauka do tego owalu, aby się do niego dopasować. Myślę, że pierwsza lekcja nie wypadła źle - powiedział Marek Cieślak.

Ekipa z Winnego Grodu pewnie pokonała tarnowską Unię 54:36. W konfrontacji z Jaskółkami zaprezentowali się wszyscy zawodnicy Ekantor.pl Falubazu oprócz Jarosława Hampela. - Uważam, że Doyle będzie sobie tutaj radził. To był tylko trening punktowany i wiadomo, że nie będzie specjalnie nadstawiał głowy. Według mnie pojechał dobrze. Przegrał swój drugi bieg, bo rozkręciło mu się sprzęgło. Karpow jako zawodnik drugiej linii potrafi wygrywać biegi, a Larsen przegrywał przez sprzęt. Przywiózł nowy silnik i widać, że z nim błądził. Tu nawet nie chodzi o jazdę, po prostu na tym sprzęcie był wolny. Trzeba powiedzieć, że bardzo dobrze spisał się Dudek. Protasiewicz po pierwszym wyścigu odstawił nowy sprzęt i próbował innych rzeczy. Pozytywnie zaprezentował się też Pieszczek. Jak na pierwszą jazdę nie było źle, a trzeba powiedzieć, że Unia Tarnów to wymagający przeciwnik, o czym Falubaz przekonał się w zeszłym roku - ocenił trener zielonogórskiego zespołu.

Treningi punktowane to szansa dla zawodników drugiej linii na udowodnienie swojej wartości. Mowa o Kennim Larsenie i Andrieju Karpowie, którzy nie mają pewnego miejsca w składzie Ekantor.pl Falubazu. W przypadku słabej dyspozycji, w pierwszych meczach nowego sezonu PGE Ekstraligi, Cieślak może skorzystać z przepisu o zastępstwie zawodnika za Hampela. - To próba, oczywiście, ale to jeszcze za wcześnie, by podejmować jakiekolwiek decyzje. Jeśli Karpow i Larsen będą jeździli dobrze, to po co nam ZZ? Jeśli jednak będzie kiepsko, to coś będziemy musieli myśleć - wyjaśnił szkoleniowiec.

Źródło artykułu: