Spotkanie Fogo Unii Leszno ze Stalą Gorzów rozpocznie zmagania w sezonie 2016 PGE Ekstraligi. Faworyta tej rywalizacji wskazać trudno. Gorzowianie na ogół dobrze czują się na leszczyńskim torze. W dodatku mistrz Polski do tego meczu przystąpi osłabiony brakiem Emila Sajfutdinowa. - Nie podchodzę do tematu w ten sposób, że jak nie teraz, to kiedy. Jedziemy z aktualnym mistrzem Polski. Leszczynianie wzmocnili się przed sezonem bardzo dobrym zawodnikiem, którym jest Peter Kildemand. Unia jest dla mnie zdecydowanym faworytem. Podchodzę do tego spotkania jak do każdego innego. To sport i wszystko się może wydarzyć - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Ireneusz Maciej Zmora.
Próbą generalną dla gorzowskich zawodników przed meczem w Lesznie miał być Memoriał Edwarda Jancarza. Wystąpili w nim wszyscy żużlowcy, którzy zostali później awizowani na spotkanie z Bykami. - Memoriał pokazał, że są jasne punkty w naszej drużynie. Za takie uważam przede wszystkim Nielsa Kristiana Iversena i Bartosza Zmarzlika. Myślę, że z bardzo dobrej strony pokazał się także Michael Jepsen Jensen. Pozostali zawodnicy na ich tle wypadli słabiej, ale to ciągle etap przygotowawczy. Ich dyspozycja w Lesznie może być inna. Osobiście mam nadzieję, że będzie lepsza - tłumaczy Zmora.
Gorzowianie przez zimę zastanawiali się, w jakiej formie do nowego sezonu przystąpi Krzysztof Kasprzak. Prezes Stali jest w tej sprawie optymistą. - Ja dostrzegam u niego poprawę. Nie jest to jeszcze forma wicemistrza świata, a przyznam, że na taką właśnie liczę. Może w Lesznie Krzysiek udowodni mi, że jestem w błędzie - przekonuje Zmora.
Prezes Stali twierdzi, że faworytem piątkowego spotkania są gospodarze. Mimo wszystko uważa, że niespodzianka jest możliwa. - Nie można w sporcie mierzyć w inny wynik niż zwycięstwo, nawet jeśli przyjmiemy, że nie jedziemy na ten wyjazd w roli faworyta. Zawsze trzeba walczyć o pełną stawkę i z takiego założenia wychodzę. Liczę, że wygramy na torze aktualnego mistrza Polski - tłumaczy.
Przewagą gorzowian w rywalizacji z Bykami mogą być juniorzy. Teoretycznie para Zmarzlik - Cyfer powinna zdobyć więcej punktów od duetu leszczyńskiego. Warto zresztą dodać, że w kontekście kolejnych spotkań Stal może mieć na tych pozycjach problem bogactwa. Bardzo dobre wyniki od początku sezonu notuje Rafał Karczmarz. - Jestem mile zaskoczony postawą tego zawodnika, ale cieszą mnie również postępy Kamila Nowackiego. To pokazuje, że Piotr Paluch dobrze wykonuje swoją pracę. Jest duża szansa na godnych następców Bartka i Adriana. Rafał Karczmarz może otrzymać swoją szansę jazdy w Ekstralidze jeszcze w tym roku. Decyzja w tej sprawie będzie jednak należeć do trenera - dodaje na zakończenie Zmora.
dlaczego Polacy i inne nacje dla oficjalnych wypowiedzi stosują taktykę strusia?Każdy lider-prezes-zawodnik już od początku roku powinien mieć nastawiony mózg na wygranie.Zastanawia mnie Czytaj całość