Podopieczni Marka Cieślaka do końca walczyli o korzystny wynik w starciu z lokalnym rywalem. Po wypadku Jasona Doyle'a sytuacja mocno się skomplikowała i to Stal Gorzów w 15. biegu przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
- Na pewno szkoda przegranego meczu i straty dwóch punktów. Dla kibiców jest to też porażka, bo przegraliśmy pierwszy mecz derbowy. Jechaliśmy z liderem. Na pewno Stal była faworytem, bo gorzowianie mają bardzo wyrównany skład i każdy zawodnik może zaskoczyć - przyznał Patryk Dudek.
Czego zabrakło Ekantor.pl Falubazowi w lubuskich derbach? Zielonogórzanie mieli problem ze startami, a sytuacji nie ułatwiał wspomniany już wypadek Doyle'a. - Nie przejeżdżamy zawodów od początku do końca na motocyklu - albo mamy wykluczenie, albo defekty, albo upadki. Cały czas coś jest nie tak. Popełniamy błędy, które kosztują nas utratę punktów. W derbach też dwa oczka poleciały - ocenił "Duzers".
Wychowanek zielonogórskiego klubu w derbach Ziemi Lubuskiej zaprezentował się świetnie. W sześciu gonitwach wywalczył aż 17 punktów, będąc najskuteczniejszym żużlowcem całych zawodów. - Cieszę się, bo chyba pierwszy raz w karierze taki super występ z mojej strony. Sam jestem w szoku i ciężko coś powiedzieć. Jestem z siebie bardzo zadowolony - dodał Patryk Dudek.
ZOBACZ WIDEO Ani słowa o sporcie: Marek Cieślak (część 1.) (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}