Władysław Komarnicki zwraca uwagę na bardzo wyrównaną stawkę sobotnich zawodów. Wierzy jednak, że mimo wszystko najwięcej powodów do radości będą mieć kibice z Polski. - Myślę, że zwycięstwo Polaka jest realne, a największe szanse na to ma Krzysztof Kasprzak - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty były prezes gorzowskiej Stali.
Co przemawia za Kasprzakiem? Komarnicki wskazuje wiele czynników. - Przede wszystkim jest w formie. Udowodnił to swoimi ostatnimi występami. Nie zawodzi na żadnym torze. A obiekt w Daugavpils jest dla niego szczególny. Potrafił tam w przeszłości doskonale jechać, czego najlepszym przykładem jest cykl Grand Prix. Odbudował się już dawno sprzętowo i mentalnie. Jeśli chodzi o pozostałych Polaków, to jakąś niespodziankę może sprawić Kołodziej. On ma na to większe szanse niż Pawlicki. Przemkowi ostatnio trochę nie idzie - przekonuje nasz rozmówca.
Komarnicki zwraca jednak uwagę, że Kasprzaka czeka bardzo trudne zadanie. Lista zawodników, którzy mają szanse na końcowy sukces, jest bardzo długa. - Z kolan podniósł się Vaculik. Jedzie zupełnie inaczej niż na początku sezonu. Bardzo obawiam się również zawodników miejscowych. Znajomość toru będzie ich wielkim atutem. Bogdanow, Lebiediew i Kylmaekorpi mogą bardzo namieszać. No i jest oczywiście Łaguta, który już w Daugavpils nie jeździ, ale zna ten obiekt jak własną kieszeń - dodaje prezes honorowy Stali.
Kolejność SEC w Daugavpils według Władysława Komarnickiego:
1. Krzysztof Kasprzak
2. Martin Vaculik
3. Grigorij Łaguta
4. Janusz Kołodziej
...
7. Przemysław Pawlicki
ZOBACZ WIDEO Polacy faworytami nie są, ale nie można ich lekceważyć (źródło TVP)
{"id":"","title":""}