Zdaniem naszego eksperta walkę o zwycięstwo w 3. finale SEC w Togliatti stoczą Grigorij Łaguta i Emil Sajfutdinow. - Togliatti jest to tor, na którym ta "europejska" część żużlowców ściga się niezwykle rzadko, głównie przy okazji SEC-u. Jest to tor wymagający ze względu na swoją charakterystykę i sposób przygotowania nawierzchni. Decydujący będzie start i rozegranie pierwszego łuku. Zawodnicy, którzy dysponują tymi atutami mają duży handicap. Uważam, że na swoich śmieciach karty będą rozdawać Rosjanie. Mają oni dwóch znakomitych zawodników i to właśnie pomiędzy Łagutą i Sajfutdinowem rozstrzygnie się kwestia zwycięstwa - powiedział Jacek Frątczak.
Na twardym torze dobrze powinien sobie poradzić również Antonio Lindbaeck, dla którego jest to jeden z najlepszych sezonów w karierze. - Antonio Lindbaeck znajduje się w świetnej formie, ma dobry sprzęt od Graversena. W dodatku w Grudziądzu startuje na tego typu nawierzchni i jest tam skuteczny. Myślę, że on również ma szansę na to, by podjąć rywalizację z zawodnikami z Rosji - stwierdził Frątczak.
Nasz ekspert uważa, że w Togliatti niespodziankę sprawić może Vaclav Milik, który po dwóch turniejach zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. - Każdy z nas cieszy się, że mapa europejskiego żużla rozszerza się o kolejny kraj. Vaclav Milik coraz śmielej puka do może nie najwyższego topu, ale jednak do europejskiej czołówki. W Ekstralidze jest on jednym z odkryć tego sezonu i jest szansa na to, by zobaczyć Czecha w finale w Togliatti. Dla niego rezerwuję miejsce numer cztery - ocenił Frątczak.
Kolejność 3. finału SEC w Togliatti według Jacka Frątczaka:
1. Grigorij Łaguta
2. Emil Sajfutdinow
3. Antonio Lindbaeck
4. Vaclav Milik
---
6. Krzysztof Kasprzak
7. Przemysław Pawlicki
8. Janusz Kołodziej
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)
{"id":"","title":""}