Stal zakończyła rundę pozytywnym akcentem. Zmarzlik: Prawie nikt na nas nie stawiał

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik

Po bardzo ciekawym meczu Stal Gorzów na zakończenie rundy zasadniczej pokonała w Rybniku miejscowy ROW 47:43. - Z tego co wiem, to prawie nikt na nas nie stawiał - przyznał Bartosz Zmarzlik.

Dopiero ostatni wyścig przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Stali Gorzów. Przed 15. gonitwą podopieczni Stanisława Chomskiego prowadzili 44:40 i rybniczanie mieli jeszcze szansę na wyrwanie remisu. W decydującej gonitwie był remis, co sprawiło, że gorzowianie wyjechali z Rybnika z kompletem punktów.

- Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa, bo mecz był zacięty do ostatniego biegu, a to jeszcze było spotkanie wyjazdowe na trudnym terenie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało się skończyć z takim rezultatem - skomentował Bartosz Zmarzlik w rozmowie z Radiem Zachód.

Dzięki wyjazdowej wygranej z ROW-em Rybnik, ekipa z północy województwa lubuskiego jest o krok od zajęcia pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. - Z tego co wiem, to w Rybniku prawie nikt na nas nie stawiał. Tym bardziej się cieszymy, że gorzowscy kibice tak liczną grupą przyjechali do Rybnika i nas wspierali w tak trudnym momencie - przyznał uczestnik cyklu Grand Prix.

Młodzieżowiec w konfrontacji z rybniczanami był jednym z najskuteczniejszych żużlowców Stali, gromadząc na swoim koncie 10 punktów i bonus w pięciu biegach (3,2*,2,0,3). - Przywiozłem śliwkę i nie mogę tego przeżyć. Jechałem drugi, już atakowałem pierwszą pozycję i nagle wybrałem się na wycieczkę pod płot. Zabrakło prędkości i wyścig skończył się na ostatniej pozycji. W ostatnim biegu wykorzystałem doświadczenie, wcześniej napatrzyłem się jak zawodnicy jadą i już było w miarę w porządku. W Rybniku są specyficzne łuki, ale to jest naprawdę fajny, szybki tor - wytłumaczył Bartosz Zmarzlik.

ZOBACZ WIDEO Fatalne warunki treningowe Anity Włodarczyk (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: