Gorzowscy juniorzy w łatwy sposób dołożyli pięć punktów do dorobku drużyny, bo w biegu młodzieżowym nie mieli obok siebie rywali. Później jednak Adrian Cyfer pokazał się z dobrej strony. Był waleczny, a co najważniejsze, także skuteczny. - Lepiej zacząć punktować późno, niż wcale. Nie będę ukrywał, że ze wszystkich moich lat juniorskich to mój słaby sezon - ocenił 21-latek.
Młodzieżowiec żółto-niebieskich przyznaje, że przełamał się w odpowiednim momencie. - Dobrze, że budzę się na ostatnie mecze, bo będą to najważniejsze pojedynki. Zaczynam jechać swoje, dlatego mogę być zadowolony - powiedział. - Punktów z mojej strony wcześniej brakowało. Wygrywałem biegi juniorskie z Bartkiem na 5:1, chociaż też nie wszystkie. Taki dorobek jak będę osiągał co mecz, to na pewno będę zadowolony i zespół także - dodał.
Z czego wynika ta lepsza postawa Cyfera? - Wszystko zagrało. Głowa w końcu była czysta, bo wiedziałem, że silniki w miarę zaczynają jechać. Zamówiłem jeszcze nowy silnik, na finały powinienem mieć nową jednostkę. Będziemy testować i może będzie jeszcze lepiej. Chociaż ten sport sprawia niespodzianki, ale jestem dobrej myśli - przyznał junior Stali Gorzów.
Podopieczni Stanisława Chomskiego po pierwszym meczu z Betardem Spartą Wrocław mieli przewagę 20 punktów. Z jakim nastawieniem podchodzili do rewanżowego pojedynku? - Na pewno byliśmy nastawieni, żeby wygrać także u siebie. To nam się udało i będziemy walczyć w finale - odparł 21-latek. - Szczerze mówiąc to obojętnie z kim pojedziemy w finale. Na pewno będzie ciężko - dodał zapytany o to, z kim wolałby rywalizować.
ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Nawierzchnia na "Jancarzu" w niedzielę w pewnym momentach sprawiała problemy, przynajmniej niektórym zawodnikom. Jak można ocenić przygotowanie toru? - W pewnym sensie szukaliśmy atutu własnego toru. Można powiedzieć, że po meczu z Falubazem gdzieś się to nam zgubiło. Tym razem już wszystko grało. Myślę, że tor będzie powtarzalny i każdemu będzie pasował - ocenił młodzieżowiec żółto-niebieskich.
Stal rzadko jeździ o wcześniejszej porze, tym razem jednak właśnie spotkanie w Gorzowie rozpoczynało się o 16:30. Jaki to miało wpływ na przygotowania do zawodów? - Na pewno trzeba było pilnować toru, żeby nie wysechł. Ten upał był dokuczliwy. Chociaż jestem przyzwyczajony do upałów, bo juniorskie turnieje odbywają się o podobnej porze - zakończył Cyfer.