Marek Cieślak: Tylko Falubaz mógł pokonać Stal
W finale PGE Ekstraligi zmierzą się Stal Gorzów i Get Well Toruń. Trener Ekantor.pl Falubazu ma jednego faworyta tego dwumeczu. - Według mnie mistrzem będzie Stal Gorzów i to łatwo. Jedyną drużyną, która mogła wygrać z gorzowianami był Falubaz. My nie przeskoczyliśmy jednak Get Well Toruń i tyle. Torunianie niespecjalnie potrafią jeździć w Gorzowie, chociaż może się to zmienić, bo Hancock czy Vaculik, za czasów startów w Unii Tarnów, potrafili tam wygrywać. Wszystko jest możliwe, ale ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że Stal Gorzów ma u siebie więcej atutów - wskazał szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Obok rywalizacji o medale DMP, bardzo ciekawie zapowiada się walka o mistrzostwo świata. Wszystko wskazuje na to, że kwestia złotego medalu w Grand Prix rozstrzygnie się między Gregiem Hancockiem a Jasonem Doylem, choć tę dwójkę goni też Tai Woffinden. - To będzie ciekawa rozgrywka. Te pięć punktów to niewielka przewaga, wszystko się może zdarzyć. Stawiałem na Grega, bo on jest najbardziej wyrachowany z tej trójki. Za Doylem przemawia z kolei to, że jest rozpędzony jak pociąg ekspresowy i w tym momencie zwycięstwa mu łatwo przychodzą. Hancock z kolei może jechać słabo, a nagle się zmobilizuje i wygrywa. Tai Woffinden to natomiast zawodnik, który w pewnym momencie może się przebudzić i zwyciężyć jedną lub dwie rundy Grand Prix. Myślę, że będzie walka do końca, ale już po turnieju w Toruniu będzie jaśniejsza sytuacja. Właściwie to nie wiem komu życzyć mistrzostwa. Greg to mój przyjaciel, Doyle też, Woffinden też jest fajnym chłopakiem - zakończył Marek Cieślak.
ZOBACZ WIDEO: Działo się na konferencji w Łodzi. Zobacz wymianę zdań prezesa z treneremKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>