Robert Dowhan: Przecież nie napisałem, że Vaculik sprzedał mecz

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Vaculik, Get Well Toruń, Stal Gorzów
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Vaculik, Get Well Toruń, Stal Gorzów

Martin Vaculik poskarżył się w wywiadzie, że obraża go wpis Roberta Dowhana na Facebooku. Były prezes Falubazu Zielona Góra napisał, że jeżdżący w tym roku dla Torunia Vaculik dogadał się w Gorzowie przed finałowym dwumeczem Stali z Get Well.

W tym artykule dowiesz się o:

Dlaczego Robert Dowhan napisał, że Martin Vaculik, zawodnik Get Well Toruń, dogadał się ze Stalą Gorzów przed finałowym dwumeczem tych drużyn? - Po prostu znam dobrze realia giełdy transferowej i wiem, że jak są finały to większość kart jest rozdana - tłumaczy nam Dowhan. - Za moimi słowami nie kryła się jednak żadna sugestia. Nie napisałem, że Vaculik sprzedał mecz. Moim zdaniem cała ta sytuacja była jednak lekko nieetyczna. Martin mógł powiedzieć, że rozmawia ze Stalą i byłoby po sprawie - mówi Dowhan.

Zdaniem wieloletniego działacza dziś nic się długo nie ukryje, więc lepiej powiedzieć całą prawdę, żeby nie było niedomówień. - Przyznam szczerze, że ja to już dawno wiedziałem, gdzie kto będzie jeździł - komentuje działacz. - Tylko ta sprawa z Nickim Pedersenem w Fogo Unii mnie zaskoczyła. Nicki był też na rozmowach w Falubazie, ale to było raczej takie jego sondowanie. Myślę jednak, że Leszno zrobiło błąd. W tym roku mieli rwącą rzekę, bynajmniej nie tylko z powodu Pedersena, bo Sajfutdinow też ma swoje za uszami, i nie wyciągnęli wniosków. A jeszcze nie tak dawno prezes Piotrek Rusiecki mówił mi, że Nickiego absolutnie u nich nie będzie. Cóż, mieli fajny skład, a teraz może być kiepsko. Ktoś pójdzie w odstawkę. Nie wiem czy Zengota, czy Kildemand - kończy Dowhan.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Źródło artykułu: