GTM Start stawia na wiarygodność. W Gnieźnie chcą zbudować drużynę na lata

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Powstały nieścisłości jeśli chodzi o budżet klubu. Jak wygląda ta kwestia?

- Nie chciałbym mówić o konkretnych kwotach. To może się wahać. Budżet był szacowany, ale może się zmienić. Nie chciałbym zatem operować konkretnymi liczbami. Wcześniej podana kwota (1,5 miliona złotych - dop. red.) obejmowała funkcjonowanie klubu oraz drużyny w rozgrywkach II ligi. Zawierała także koszty dotyczące prac nad infrastrukturą stadionu i samego toru. Wiele rzeczy w to wchodziło. Być może okaże się, że będzie trzeba ten budżet zwiększyć, kiedy poznamy kolejne inwestycje. Niewykluczone jednak, że pozostanie niezmieniona. To są tylko szacunkowe kwoty. Nie chciałbym się na ten temat konkretnie wypowiadać. Mogę jedynie stwierdzić, że mamy przygotowaną drużynę i zabezpieczone pieniądze na wypłaty dla zawodników. Zbudowaliśmy ciekawy zespół za bardzo rozsądne finanse. Dzięki temu, że czekaliśmy do samego końca i jakby nie rzucaliśmy się na rynek w ten sposób, żeby za wszelką cenę kupić sobie ten awans, zbudowaliśmy drużynę na wiele lat, która być może zapewni nam awans w pierwszym roku, a może w kolejnym. Jest to na pewno perspektywiczna drużyna, z którą chcemy pracować.

Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że w ostatnich latach wizerunek gnieźnieńskiego żużla mocno ucierpiał. Jak na to zapatrują się sponsorzy? Rozmowy na pewno nie są łatwe.

- Pewne kontakty udało nam się nawiązać podczas turnieju "Back In Town". Na pewno nie jest to sprawa łatwa. Na dzień dzisiejszy wielu sponsorów jedynie się przygląda. Sporo środków zabezpieczają osoby zaangażowane w budowę klubu. Oni są inwestorami, aby ten klub mógł ruszyć i funkcjonować. Cały czas prowadzimy rozmowy ze sponsorami - zarówno tymi, którzy kiedyś wspierali Start Gniezno, jak i nowymi podmiotami. Bardziej szczegółowe informacje będziemy mogli przekazać w połowie grudnia. Na razie trwają rozmowy. Nie jest łatwo, ponieważ wizerunek żużla w Gnieźnie ucierpiał. Potencjalni sponsorzy podchodzą do tematu bardzo zachowawczo.

Kiedy zawodnicy rozpoczną przygotowania fizyczne? Domyślam się, że przynajmniej krajowi żużlowcy będą trenować wspólnie.

- Myślę, że również i o tym będziemy mogli szerzej porozmawiać po 10 grudnia. Teraz trwa tak zwany okres roztrenowania. Oczywiście nie oznacza to, że zawodnicy nic nie robią. Każdy indywidualnie pracuje nad formą. Myślę, że styczeń, luty i marzec to miesiące, podczas których trwać będzie okres przygotowawczy do kolejnego sezonu. Jeżeli pogoda na to pozwoli, to pod koniec marca rozpoczniemy treningi na torze. Wcześniej będzie można też pomyśleć o pierwszych jazdach na motocyklach czy motocrossie. Jeżeli chodzi o system przygotowań, to na dzień dzisiejszy mamy przewidziane odpowiednie testy medyczne. Później przyszykujemy plan zajęć - do każdego zawodnika podejdziemy indywidualnie. Strategię będziemy mieć rozplanowaną. Ponadto chcemy zorganizować obóz w górach. Może nie będzie to typowy obóz narciarski, jednak planujemy zabrać zawodników na taki wyjazd. Będziemy chcieli się zintegrować i troszeczkę przygotować - pobiegamy, pojeździmy na nartach. Uważam, że to będzie taka integracja zespołu i podsumowanie przygotowań. Ten obóz odbędzie się najprawdopodobniej w lutym. Więcej informacji ujawnimy 10 grudnia.

10 grudnia (sobota) odbędzie się prezentacja drużyny. Czy może pan zdradzić więcej szczegółów na temat tego wydarzenia?

- Na dzień dzisiejszy pewna jest tylko godzina - 18:00. Sądzę, że wybierzemy jakąś większą salę. Mogę też zdradzić, że chcemy, aby wstęp na prezentację był płatny. Będzie to jakaś symboliczna kwota. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na jakiś cel charytatywny. Myślę, że wkrótce podamy do publicznej wiadomości jaki to będzie cel. Chcielibyśmy zrobić to dla mniejszej rzeszy kibiców, która przy okazji będzie mogła wesprzeć inną osobę. W ciągu najbliższego tygodnia podamy więcej szczegółów na temat tego wydarzenia.

Rozumiem, że na prezentacji będą obecni wszyscy zawodnicy, z którymi podpisaliście kontrakty?

- Tak. Na tę chwilę przewidujemy, że zjawią się wszyscy zawodnicy. Jesteśmy w trakcie planowania tego przedsięwzięcia. Część zawodników leczy kontuzje, ale myślę, że na prezentacji obecni będą wszyscy. Na razie nie dostaliśmy zgłoszenia, że komukolwiek ten termin nie odpowiada.

Chciałbym jeszcze poruszyć kwestię modyfikacji nawierzchni toru. Wcześniej mówił pan, że będziecie nad tym pracować. Czy temat jest aktualny?

- Cały czas nad tym pracujemy. Obecnie wybieramy nawierzchnię, decydujemy się na odpowiedni granulat. Chcemy ją nawieźć jeszcze w tym roku, w ciągu najbliższego miesiąca. Mamy zamiar właściwie przygotować i ułożyć tor. Jestem pełen optymizmu i wierzę, że uda nam się to zrealizować. Będę mógł to jednak potwierdzić w okolicach 10 grudnia. Wówczas będziemy wiedzieli, czy prace zostały poczynione. Chcemy, aby w Gnieźnie były lepsze widowiska. Pragniemy, aby kibic, oprócz oglądania zwycięstw Startu, doświadczał również świetnych emocji.

A co ze szkółką żużlową? Jest zainteresowanie ze strony młodzieży? Mówił pan, że być może w przyszłym roku GTM Start doczeka się kolejnego wychowanka.

- Do szkółki powróciło kilka osób, które wcześniej uczestniczyły w treningach. Są też zupełnie świeże osoby, które mają chęci. Chętnych jest sporo. Przyjmujemy jednak tylko tych z wszystkimi badaniami. Decyduje też sprawność zdrowotna. Na dzień dzisiejszy mamy około sześciu adeptów. Rozpoczynamy też nabór najmłodszych, którzy będą mogli trenować na motorkach typu pitbike. Póki co nie wiemy, jak będą mogły przebiegać takie zajęcia, więc musimy trochę poczekać. We wrześniu trenowało już kilku młodych chłopaków. Myślę jednak, że w przyszłości chętnych będzie więcej. Nabór planujemy ogłosić na wiosnę, kiedy szkółka będzie już odpowiednio wyposażona.

Trenerem szkółki nadal będzie Krzysztof Jabłoński?

- Tak.

Planowaliście również budowę mini-toru. Czy pomysł ten zostanie zrealizowany już w przyszłym sezonie?

- Może nie uda nam się zrealizować tego planu na wiosnę, ale myślę, że najpóźniej na jesień 2017 roku mini-tor zostanie wybudowany.

Czy w przyszłym roku chcielibyście zorganizować kolejną edycję turnieju "Back In Town"? A może są pomysły na inne zawody?

- Na ten moment możemy jedynie dywagować. Rozważamy zarówno opcję zorganizowania drugiej edycji "Back In Town", jak i memoriału Antonina Kaspera. W grę wchodzą też zawody z okazji 65-lecia powstania sekcji żużlowej "Start". Pomysły są. Niewykluczone, że w przyszłym roku odbędzie się więcej ciekawych zawodów towarzyskich. Plany są w trakcie analizy. Więcej będzie można powiedzieć na początku przyszłego roku.

Rozmawiał: Mateusz Domański

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Jak oceniasz działania GTM Startu Gniezno?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×