Jason Doyle w spokoju wraca do zdrowia

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jason Doyle
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Jason Doyle

Jason Doyle ma już za sobą kilka operacji i w spokoju może skupić się na rehabilitacji. Być może Australijczykowi uda się powrócić do pełni zdrowia już w ciągu trzech miesięcy.

31-latek doznał poważnej kontuzji w wyniku upadku podczas Grand Prix Polski w Toruniu. U Jasona Doyle'a doszło do urazu barku i złamania ręki w łokciu, a oprócz tego zawodnik miał również zapadnięte płuco. Australijczyk po kilku operacjach skupia się teraz na rehabilitacji.

- Nie jest źle. Wracam do zdrowia, nie ma już bólu, chcę ponownie mieć pełny zakres ruchu w ramieniu. Przede mną długa przerwa zimowa, ale zdecydowanie chcę od początku sezonu powrócić na zwycięską ścieżkę. Aktualnie rozpoczynam rehabilitację i na tym się w pełni skupiam. Pierwsze zabiegi miałem już w minioną środę. Pierwsze diagnozy mówią o pełnym powrocie do zdrowia w przeciągu trzech miesięcy. Na szczęście nie ma pośpiechu, jeżeli chodzi o wyjazd na tor. Spokojnie mogę więc skupić się na rehabilitacji - powiedział Australijczyk w rozmowie ze speedwaygp.com, cytowany przez Falubaz.com.

Ostatnia operacja miała miejsce na początku listopada. Barkiem żużlowca zajęli się specjaliści w Barcelonie. - Uraz barku na szczęście nie był tak poważny, jak w sezonie 2011, co też ma wpływ na szybkość powrotu do zdrowia. Po upadku w Toruniu bark mi wypadł, ale po operacji w Barcelonie nie powinno się to już powtórzyć. Zabieg przeprowadził doktor Aleix Vidal z Centrum Medycznego Teknon w Barcelonie. Jest on wielkim specjalistą, jeśli chodzi o urazy barków. Większość chłopaków z MotoGP i innych sportów motocyklowych się u niego leczyło. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, cały ten uraz powinien się zagoić i nie stanowić żadnego problemu - dodał Jason Doyle.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem

Źródło artykułu: