Przypomnijmy, iż w nocy z 19 na 20 listopada w rzeszowskiej dyskotece Grand miało dojść do pobicia kobiety. Czynu miał się dopuścić duński żużlowiec miejscowej drużyny. Poszkodowana o całym zdarzeniu zawiadomiła policję. Ta powołała biegłego sądowego, by ocenił stan uszczerbku na zdrowiu kobiety. Biegły stwierdził, że obrażenia cielesne, w tym m.in. rany szyte głowy skutkowały uszczerbkiem na zdrowiu do siedmiu dni roboczych.
- Dotarła już do nas opinia biegłego sądowego. Stwierdził on, iż obrażenia skutkują poniżej dni siedmiu. W związku z tym, zamykamy postępowanie, a materiały zostaną przekazane do prokuratury. Teraz to ona je oceni i będzie mogła podjąć ewentualnie jakieś decyzje - mówi Adam Szeląg, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. O jakich materiałach mowa? Policji udało się ustalić nie tylko tożsamość domniemanego sprawcy, ale także świadków zdarzenia. Dalszy tryb postępowania może odbywać się z oskarżenia prywatnoskargowego, zgodnie z artykułem 157 Kodeksu Karnego.
Duński żużlowiec za pobicie będzie odpowiadał jak obywatel polski. Po decyzji biegłego zmianie uległy sankcje grożące zawodnikowi. Za umyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu do siedmiu dni, oprawcy grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Jeżeli szkoda została wyrządzona nieumyślnie, to wówczas maksymalna kara wynosi rok bezwzględnego pozbawienia wolności.
ZOBACZ WIDEO Skład Stali Gorzów na sezon 2017!