Jak się okazuje, Stachyra startował nie tylko na pożyczonym motocyklu. Otrzymał na te zawody kevlar od Nicolasa Covattiego i buty od Lisandro Husmana. - To były dla mnie trudne zawody, ponieważ cały dzień był bardzo nerwowy. Nasz cały sprzęt znajduje się jeszcze na lotnisku w Buenos Aires. Startowałem na pożyczonych motocyklach. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim za okazaną pomoc - powiedział Dawid Stachyra w wywiadzie dla SpeedwayPlus.
Zawodnicy wciąż nie wiedzą, kiedy otrzymają swój sprzęt. Prawdopodobnie będą mogli na nim wystartować już podczas drugiej rundy mistrzostw, która odbędzie się 27 grudnia w Bahia Blanca. - Szef argentyńskiej federacji, Cristobal Mulet, ciężko pracował, aby zawodnicy mieli na czym pojechać. Problem dotknął nie tylko Europejczyków, ale również Facundo Albina, który kupił motocykl od Mateja Zagara i nie mógł na nim pojechać - powiedział Ariel Copreni.
To nie pierwsze problemy argentyńskich organizatorów. W sezonie 2011 grupa kibiców zaatakowała Adriana Gomólskiego, a podczas tego samego turnieju Matej Kus wdał się w bójkę z Lisandro Husmanem, za co został pierwotnie wykluczony do końca mistrzostw, ale ostatecznie ścigał się do końca rywalizacji. Z kolei cztery lata później Richie Worrall i Ben Barker opuścili Argentynę jeszcze przed rozpoczęciem zmagań. Obaj poczuli się oszukani przez organizatorów. Pozostaje mieć nadzieję, że Argentyńczycy szybko uporają się z tegorocznymi problemami.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM prosi o to, żeby nie wywierać presji na Bartosza Zmarzlika