Lokata Niemca nie do końca odzwierciedla poziom jego jazdy. W swoim pierwszym biegu Richard Geyer miał małe problemy ze sprzętem, ale później było widać, że je wyeliminował. Rundę zasadniczą niemiecki zawodnik zakończył z dorobkiem ośmiu punktów, co pozwoliło mu wystąpić w wyścigu półfinałowym. - To były bardzo dobre zawody. Każdego roku miło jest tutaj gościć. Tym razem na początku rywalizacji miałem trochę problemów z moimi lodowymi oponami, ponieważ w Niemczech używamy nieco innych. Dokonałem zatem kilku korekt w ustawieniach i później z biegu na bieg było już tylko lepiej i lepiej - powiedział podczas rozmowy z naszym portalem Geyer.
W półfinale Niemiec został wykluczony po tym, jak zaatakował Huberta Łęgowika i upadł. Geyer wyraźnie nie zgadzał się z werdyktem arbitra. Zawodnik dość długo dyskutował z sędzią. Nie wpłynęło to jednak na decyzję Piotra Nowaka. - Nie powiedziałbym, że byłem zły po incydencie, do którego doszło w wyścigu półfinałowym. Bardziej byłem rozczarowany swoją postawą. Miałem szanse, by awansować do finału, ale to się nie udało. Cóż, taki jest żużel. Oczywiście chciałbym wrócić do Torunia i pokazać, że jestem w stanie znaleźć się w finale. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej - dodał Geyer.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec
W tegorocznym sezonie Richard Geyer będzie startował w dwóch ligach niemieckich. Ponadto planuje występować w zawodach poza swoją ojczyzną. - W tym roku będę reprezentował kluby ze Stralsund (I liga niemiecka) oraz z Miśni (II liga niemiecka). Będę też startować w lidze czeskiej. Ponadto znalazłem się w niemieckiej kadrze juniorów. Chcę również wziąć udział w kwalifikacjach do juniorskich mistrzostw świata i Europy, a także uczestniczyć w dużych meczach międzynarodowych - zdradził.
Reprezentant Niemiec nie stawia sobie konkretnych celów. Pragnie jedynie punktować na solidnym poziomie i prezentować pełnię swoich umiejętności. - Mam nadzieję, że to będzie bardzo dobry sezon dla mnie. Chcę zdobywać dużo, dużo punktów. Dam z siebie wszystko, by prezentować się jak najlepiej. Co z tego wyniknie? Zobaczymy - podsumował Richard Geyer.