Tor na Motoarenie jest jak najbardziej gotowy do jazdy, o godz. 15 w piątek trening rozpoczęli na nim żużlowcy Get Well. To problem dla organizatorów Speedway Best Pairs. Te zawody mają się odbyć 25 marca w Toruniu. Przedstawiciele firmy One Sport w swoim oświadczeniu zapewniają wprawdzie, że impreza nie jest zagrożona, ale fakty są takie, że na tydzień przed jej startem temat band nie jest załatwiony.
Cały problem wziął się z tego, że toruński MOSiR wybrał do wykonania bandy firmę, która nie ma akceptacji Polskiego Związku Motorowego. W związku z tym obecnie trwa nerwowe szukanie rozwiązania, które pozwoli na odjechanie zawodów.
Jedną z możliwości jest wypożyczenie bandy amortyzującej z Gorzowa Wielkopolskiego. Taką informację potwierdził w rozmowie z "Gazetą Pomorską" dyrektor MOSiR-u Aleksander Dybiński. Co ciekawe, pracownicy tej instytucji o wymogach regulaminowych związanych z bandami wiedzieli już od wielu tygodni.
Warto dodać, że gorzowianie nie zamontowali jeszcze bandy kinetycznej na swoim stadionie, bo byli zajęci wymianą nawierzchni. Zamierzają zrobić to jednak lada chwila. Z naszych informacji wynika, że pożyczenie bandy Toruniowi nie wchodzi w grę.
Na koniec warto przypomnieć, że pierwsza runda Speedway Best Pairs ma odbyć się 25 marca. Zawody będzie transmitować stacja Eurosport.
ZOBACZ WIDEO Falubaz musi spełnić jeden warunek. Wszystko w rękach Hampela