Duńczyk do tej pory zjawił się na treningu w Lesznie tylko raz, 16 marca, i nie zachwycił swoją jazdą. Jak tłumaczył Piotr Baron trzykrotnemu mistrzowi świata brakowało objeżdżenia na torze im. Alfreda Smoczyka. Na owalu w Wittsocku, gdzie trener oglądał Pedersena dzień wcześniej, zawodnik prezentował się bardzo dobrze i objeżdżał kolegów z zespołu.
Menadżer leszczyńskiego zespołu w awizowanym składzie na niedzielny sparing z MRGARDEN GKM Grudziądz umieścił czterdziestolatka na pozycji rezerwowej. Jednak nie można z tego wysuwać zbyt pochopnych wniosków, ponieważ Baron już wcześniej zapowiedział, iż każdy z seniorów odjedzie po trzy wyścigi.
W sobotę Pedersen pojawił się w Lesznie na nieplanowanym treningu. Oprócz Duńczyka na tor wyjechali także Bartosz Smektała oraz Wiktor Trofimow. Nie były to jazdy spod taśmy, ale testowanie sprzętu - wyjazd, dwa okrążenia, zmiana sprzętu i znowu wyjazd. - Trening wypadł bardzo dobrze. Próbowałem różnych ustawień sprzętu - przyznał Pedersen. Czy przyniesie to oczekiwane efekty podczas sparingu? Zobaczymy. Jedno jest pewne - jeździec z kraju Hamleta nie zamierza odpuścić walki o skład i będzie chciał udowodnić, że jest mocnym kandydatem do meczowej piątki seniorów.
Piotr Baron niejednokrotnie zapewniał, że w meczu pojedzie piątka najsilniejszych w danej chwili seniorów. Duńczyk podkreślił, że bardzo ceni sobie profesjonalizm menadżera drużyny w Wielkopolski. - Piotr jest profesjonalistą. Zawsze mówi to co myśli, a ja bardzo cenię to w ludziach. Wie jak poukładać zespół - skomplementował trzykrotny mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO Andreas Wellinger pod wrażeniem kadry Horngachera: Polacy zrobili wspaniałą robotę
Kto z 6 Asów Byków pójdzie z torbami ?...
Nie jedziesz, nie zarabiasz...
Pzdr.