Adam Ellis może nie robił dotąd takiej furory jak jego rodak Robert Lambert, ale niektórzy to właśnie urodzonym w Marmande 21-latku upatrują kandydata do dużych sukcesów w przyszłości. Ellis nie tylko z wyglądu, ale także sylwetki na torze przypomina Chrisa Holdera. - Bojowy chłopak. Rrwie się do jazdy i widać, że bardzo zależy mu na startach w polskiej lidze. Zaprezentował się całkiem nieźle - oceniał po pierwszych występach Brytyjczyka Mariusz Staszewski, trener TŻ Ostrovia.
- Zważywszy na to, że pierwszy raz jeździłem w Ostrowie i testowałem nowe silniki, było całkiem nieźle. Oczywiście jeszcze dopasowujemy sprzęt, tak by był jak najszybszy na tym długim torze, ale jestem zadowolony. Jeździliśmy na bardzo twardej nawierzchni. Zbyt często na takiej nie jeżdżę, dlatego też muszę dopasować nie tylko sprzęt, ale i swoją jazdę do nawierzchni. Wiem, że popełniałem błędy. Jednak dopiero poznaję polskie tory, uczę się - powiedział Ellis po pierwszej wizycie na torze w Ostrowie.
Brytyjczyk zdaje sobie sprawę, że o miejsce w składzie TŻ Ostrovia będzie mu ciężko, ale nie załamuje się. - Chyba zrobiłem dobre wrażenie. Bardzo chciałbym dostawać regularne powołania na mecze w Polsce. Jak na debiut było całkiem nieźle, a przecież z każdym kolejnym treningiem i meczem będzie jeszcze lepiej - zapewnia Ellis.
Przypomnijmy, że Ellisa do TŻ Ostrovia polecał jego rodak, Tai Woffinden. Dwukrotny mistrz świata być może miał nosa i rekomendował ostrowskiemu klubowi zawodnika, który może stać się jednym z odkryć 2.LŻ w sezonie 2017.
ZOBACZ WIDEO Rafał Dobrucki głodny sukcesów. Liczy nawet na podwójne złoto