Mariusz Staszewski ma zagwozdkę. Na kogo postawi trener - debiutant?

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski

Twardy orzech do zgryzienia będzie miał Mariusz Staszewski przy obsadzie składu TŻ Ostrovii na mecze ligowe. Trener może postawić na czterech Polaków, ale równie dobrze posiłkować się dwójką obcokrajowców. Z juniorami sytuacja też jasna nie jest.

- Na razie wygląda na to, że będę miał problem, bo zawodnicy prezentują podobny poziom - nie krył po drugim treningu punktowanym Mariusz Staszewski, trener TŻ Ostrovia. - Mam nadzieję, że wykrystalizuje się to w kolejnych sparingach i podczas treningów, które jeszcze odjedziemy przed ligą. Każdy rwie się do jazdy, a miejsc w składzie jest tyle, ile jest - dodaje Staszewski.

Trener, który będzie debiutował w tej roli jako prowadzący zespół ligowy nie ukrywa, że nie podjął jeszcze żadnych decyzji odnośnie personaliów. - Mam jeszcze trochę na ostateczne decyzje. Rozważam różne opcje. Może się okazać, że u siebie pojedziemy nieco innym składem niż na wyjazdach. Jeśli wszystko się ułoży po mojej myśli i polscy seniorzy będą jechać dobrze, to posiłkować się będziemy tylko jednym obcokrajowcem. Jeśli któryś będzie odstawał, trzeba będzie powołać drugiego zawodnika zagranicznego - zakłada trener TŻ Ostrovia.

Pewniakiem do składu ostrowskiej drużyny wydaje się Sam Masters. Australijczyk trenował w tym tygodniu na torze w Ostrowie. Spodziewany jest także w pierwszej dekadzie kwietnia przed startem ligi. - Australijczyk w dwóch ostatnich sezonach, kiedy jeździł na polskich torach, nie zawodził. Wydaje się, że można na niego postawić. W sparingach go nie zobaczę, bo jeździ w innych ligach. Mocno zapracowany jest także Kenneth Hansen. Z kolei bardzo do jazdy w Polsce rwie się Adam Ellis. Brytyjczyk jak na pierwszy raz w Ostrowie, w piątek zaprezentował się bardzo dobrze - uważa Staszewski, który w kadrze ma czterech krajowych seniorów: Łukasza Sówkę, Zbigniewa Sucheckiego, Patryka Dolnego i Kamila Brzozowskiego.

Dylemat trener ostrowian może mieć także przy obsadzie pozycji juniorskich. - We wtorek do egzaminu podchodzą Krzysztof Oleksy i Maksymilian Bogdanowicz. Jeśli zdadzą, będę miał czterech na dwa miejsca. Nie ma co ukrywać, że z juniorami trzeba jeszcze sporo pracować. Pojedzie ten, kto szybciej będzie korygował błędy techniczne, które wciąż popełniają - wyjaśnia nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Nowa dyscyplina na igrzyskach olimpijskich? "To będzie spektakularne!"

Źródło artykułu: