W przeddzień meczu pomiędzy Stalą Rzeszów a Euro Finannce Polonią Piła, stolicę Podkarpacia nawiedziły dość obfite opady deszczu. Dopiero w godzinach popołudniowych przestało padać, a zza chmur wyszło słońce. Spotkaniu od razu nadano status meczu zagrożonego. Zgodnie z regulaminem na tor nie mogli zatem wyjechać zawodnicy Stali, którzy pierwotnie mieli na czwartkowe popołudnie zaplanowane ostatnie jazdy treningowe przed meczem z Polonią. Piecze nad obiektem przejął natomiast Zbigniew Kuśnierski, komisarz toru.
Jak udało nam się dowiedzieć, choć mecz w Rzeszowie ma status zagrożonego, to raczej nic nie stanie na przeszkodzie, by w piątek zainaugurować ligowe zmagania.
- Tor ma taką konsystencję, że jest w stanie przyjąć sporą ilość wody i nic mu się nie stanie. W porównaniu do lat poprzednich ta nawierzchnia jest naprawdę dobra - mówi nam jeden z działaczy rzeszowskiego klubu.
Podobnego zdania jest również Zbigniew Kuśnierski. Komisarz toru w rozmowie z nami przyznał, że nawierzchnia została odpowiednio zabezpieczona przez organizatorów. Jeśli w nocy nie będzie padać, to mecz na pewno zostanie odjechany. W przypadku małej ilości opadów również nie ma zagrożenia związanego z przekładaniem tego spotkania na inny termin. W czwartek na torze nie będą już prowadzone żadne prace. O poranku na tor ma natomiast wyjechać ciężki sprzęt, który ostatecznie doprowadzi nawierzchnię do stanu używalności. Niewykluczone że tor zostanie zbronowany, a dopiero potem wyjadą szyny.
Poniżej stan rzeszowskiego toru (aktualny na godz. 18:00):
ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje
Który z poniższych trenerów jest Twoim zdaniem najlepszym ekspertem w zakresie przygotowania toru? 
Pogoda rządzi zawodami żużlowymi.
Oby dobrze Czytaj całość