Pogoda na weekend i początek nowego tygodnia nie napawa optymizmem. Możliwe, że większość meczów w PGE Ekstralidze zostanie ostatecznie odwołana. Podobny los może spotkać potyczki w niższych klasach rozgrywkowych. Swój poniedziałkowy mecz z GTM Startem Gniezno przełożyli już w środę działacze KSM-u Krosno.
Co z pozostałymi zawodami? Jak słyszymy w Głównej Komisji Sportu Żużlowego, kluby z 2. Ligi Żużlowej mogą na własną rękę porozumieć się w sprawie rozegrania meczu w innym terminie. Takiego komfortu nie mają natomiast zespoły w wyższych klasach rozgrywkowych. W przypadku Nice 1. Ligi Żużlowej, kluczowy głos mają GKSŻ i telewizja.
- Tu, na zapleczu Ekstraligi, mamy ustalone konkretne godziny rozpoczęcia spotkań i transmisje telewizyjne. Furtka, jaką posiadamy, mówi o tym, że na 48 godzin przed meczem, jeśli prognozy pogodowe będą pesymistyczne, możemy zareagować - tłumaczy Zbigniew Fiałkowski z GKSŻ.
Żużlowa centrala wychodzi tym samym z założenia, że poczeka do soboty, licząc na poprawę warunków pogodowych. - Trzymamy rękę na pulsie i na bieżąco, dwa razy dziennie, monitorujemy portale pogodowe. Na razie prognozy na poniedziałek rzeczywiście nie są optymistyczne, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić o przełożeniu konkretnych meczów czy danej kolejki. Do zawodów zostało pięć dni, a to sporo czasu. Liczymy na to, że pogoda ulegnie ostatecznie poprawie - kwituje Fiałkowski.
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes