Dawid Kownacki to jedno z najgorętszych młodych nazwisk w polskim futbolu. Napastnik Lecha Poznań na początku piłkarskiej wiosny imponował skutecznością. 20-latek nie kryje, że jest wielkim fanem żużla, nie tylko z uwagi na przyjaźń łączącą go z uprawiającym tę dyscyplinę sportu, Kamilem Brzozowskim. - Pochodzę z Gorzowa, czyli miasta żużla. Ja akurat wybrałem drogę piłkarską, ale kiedy tylko mogę, pojawiam się na stadionach żużlowych. Oglądam mecze i kibicuję. W poprzednim sezonie bardzo często bywałem w Gdańsku, gdzie wówczas startował Kamil Brzozowski - wyjaśnia napastnik Lecha.
Co ciekawe, choć obaj sportowcy pochodzą z Gorzowa, ich znajomość wcale nie rozpoczęła się w tym mieście. - Poznaliśmy się bodajże trzy lata temu w Sopocie, kiedy Dawid przebywał na urlopie nad morzem. Bardzo się polubiliśmy. Wspieramy się nawzajem. Trzymamy sztamę do dzisiaj. Praktycznie nie ma dnia, żebyśmy nie mieli ze sobą kontaktu. Dawid poznał żużel od podszewki. Zobaczył, że to nie jest taka prosta dyscyplina sportu - tłumaczy Kamil Brzozowski.
Piłkarz na tyle zainteresował się żużel, że sam potrafi wykonać pewne czynności przy motocyklu. - Staram się pomagać Kamilowi, być z nim w parkingu i dawać mu wsparcie. W tym sezonie jeździ w Ostrowie, więc siłą rzeczy mam nowy klub, za który trzymam kciuki. Będę często pojawiał się na stadionie w Ostrowie i dopingował Kamila oraz całą ostrowską drużynę - zapewnia napastnik "Kolejorza".
Kiedy Kamil Brzozowski podpisał kontrakt w Ostrowie, jego przyjaciel zdążył odbyć co najmniej kilka wizyt w tym mieście. Był na charytatywnym turnieju halowej piłki nożnej, będąc jego największą gwiazdą. Kibice napastnika Lecha spotkań mogli w Galerii podczas prezentacji TŻ Ostrovia. Kownacki często bywa również na treningach swojego przyjaciela i stara się jak najlepiej poznać sport żużlowy. - Dawid zobaczył, że nawet wydawałoby się zwykłe umycie motocykla i rozkręcenie go na części pierwsze, to dosyć skomplikowane zajęcie. Powoli jednak uczy się tajników speedwaya i poznaje tę dyscyplinę od podszewki - dodaje 30-letni żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes
Obu dżentelmenów dzieli dziesięć lat różnicy. Nie ma z tym jednak żadnego problemu, bo Kamil Brzozowski przyznaje, że Dawida Kownackiego traktuje praktycznie jak młodszego brata. - Połączyły nas wspólne zainteresowania. Dawid bardzo lubi żużel. Interesował się tym sportem, zanim mnie poznał. Teraz, kiedy tylko ma czas przyjeżdża do mnie na zawody czy treningi. Z kolei, gdy ja mam wolne, to jadę do niego na mecze. Tak po prostu się kumplujemy - wyjaśnia żużlowiec TŻ Ostrovia.
Kownacki poznał żużel od kuchni, a czy Kamil Brzozowski również miał okazję zobaczyć kulisy meczu Lecha Poznań? - Owszem, raz zobaczyłem mecz Kolejorza od kuchni. Dawid zabrał mnie na spotkanie i pokazał, jak to wszystko wygląda zza kulis - kończy Brzozowski.