Aktualny wicemistrz świata Tai Woffinden po rundach Speedway Grand Prix w Krsko i w Warszawie nie może popadać w euforię. Nie zraża się jednak tym, że nie zaprezentował się jeszcze kibicom w finale.
Dla lidera Betardu Sparty Wrocław początek sezony jest po prostu mniej istotny. - Zacząłem jak zacząłem. Można jednak zobaczyć sobie jak jeździłem w poprzednich sezonach. Końcówki były w moim wykonaniu bardzo dobre. Teraz też najważniejsze będzie, żeby dobrze zakończyć sezon - podkreśla Brytyjczyk.
W poprzednim roku Woffinden prezentował się na początku cyklu bardzo dobrze. Wygrał turniej w Warszawie i był po nim drugi w klasyfikacji generalnej z 24 punktami. W tym roku mimo braku podium ma już 21 punktów. - Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. To dotyczy wszystkich zawodników w Grand Prix - kończy 26-latek.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"