Wyniki badań dla trzykrotnego indywidualnego mistrza świata nie są korzystne. Lekarze potwierdzili, że kolejny upadek i uraz kręgów szyjnych może doprowadzić do paraliżu. - Niestety te dwa złamania są w pobliżu siebie. Miałem nadzieję, że tak nie będzie - powiedział żużlowiec.
Nicki Pedersen w ostatnim roku doznał dwóch podobnych kontuzji. Najpierw złamał kręgi szyjne podczas Zlatej Prilby w Pardubicach, a w maju zanotował upadek podczas meczu ligi duńskiej i od tego momentu nie wziął udziału w żadnych zawodach.
Kolejny uraz kręgów szyjnych może skończyć się tragicznie. Zawodnik Fogo Unii Leszno po zapoznaniu się z wynikami badań udał się do Monako, gdzie ma podjąć decyzję o swojej dalszej karierze.- Chcę jeździć dalej, żużel to całe moje życie. Z drugiej strony muszę myśleć o zdrowiu - powiedział Pedersen, cytowany przez fyens.dk.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy kierownika drużyny w PGE Ekstralidze (WIDEO)
Dobrucki tez kiedys stanal przed podobnym wyborem i wybral zycie/ Czytaj całość