- Najgorzej ma chyba jednak Patryk Dudek - twierdzi nasz ekspert. Zielonogórzanin pojedzie z numerem pierwszym, więc będzie musiał przejść przez to co samo co Maciej Janowski w Gorzowie Wielkopolskim. - Już w normalnych warunkach to nie jest dobra wiadomość. A jeśli dodamy do tego jeszcze możliwe opady deszczu i skłonności Phila Morrisa do zalewania toru, to Patryka czeka naprawdę trudne zadanie - podkreśla Krzysztof Cegielski.
Szczęścia nie mieli też Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik. Obaj w zasadniczej części turnieju będą musieli pojechać dwa razy z czwartego pola. Zawodnik Fogo Unii Leszno stanie nad nim pod taśmą już w pierwszym biegu. - Piotrek wrócił do swojego "szczęścia" w losowaniach. Znowu trafił fatalnie. Z drugiej strony o niego się nie martwię. Jest chyba do tego przyzwyczajony i potrafi zrobić wynik, kiedy pola niekoniecznie mu sprzyjają - zauważa Cegielski.
- Najlepiej ma chyba Maciek Janowski. Pojedzie dwa razy z drugiego pola, a zaczyna pod płotem, co też wcale nie jest taką złą opcją na początku zawodów. Byłoby gorzej, gdyby jechał od razu z trzeciego - dodaje nasz ekspert.
Zła wiadomość jest taka, że dobrze losowanie mają za sobą główni rywale naszych reprezentantów. Jason Doyle i Tai Woffinden są na pewno zadowoleni. - Zwłaszcza Australijczykowi dopisało szczęście. Dwa razy będzie stać na polu drugim, które jest z reguły korzystne. Brytyjczyk ma z kolei pola wewnętrzne w pierwszej fazie zawodów, co na namoczonym torze jest bardzo korzystne - podsumowuje Cegielski.
[b]ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]
[/b]
Czy Polak wygra zawody w Teterow? 
WIERZYMY W WAS !!!!!!!
zow Taj i Duzers...co za zbieg okolicznosci