- W przyszłym roku będę się ścigał na wyspach. Brytyjska szkoła speedwaya jest czymś, czego mi potrzeba. Nie mogę powiedzieć w którym klubie będę jeździł, bo to otwarty temat. Ciągle rozmawiam - tłumaczy 27-letni zawodnik w rozmowie ze speedwaygp.com. Dotąd Martin Vaculik nigdy nie ścigał się w lidze brytyjskiej.
W tym roku Słowak wrócił po kilkuletniej przerwie do Grand Prix. Poprzednio jeździł w cyklu w 2013 roku i ukończył zmagania dopiero na czternastej pozycji. Teraz mimo wygrania pierwszej rundy w Krsko, na koniec był dziewiąty. To pierwsze miejsce, które nie gwarantuje utrzymania, ale pomocną dłoń wyciągnęli do niego organizatorzy i przyznali mu na 2018 rok stałą dziką kartę.
- To był dla mnie zdecydowanie lepszy sezon niż w 2013 roku, ale znowu nie udało mi się utrzymać w cyklu, choć byłem bardzo blisko. Miałem kilka bardzo słabych turniejów i wiem czego muszę się nauczyć, żeby było lepiej - tłumaczy Vaculik.
- Chcę zrobić kolejny krok do przodu. Planuję zmienić kilka rzeczy w mojej karierze, aby w przyszłości być lepszym żużlowcem. Wkrótce będzie wiadomo więcej. Będę ciężko pracował, poświęcę się i pewnego dnia sprawię, że moje marzenie się spełni - mówi żużlowiec Cash Broker Stali Gorzów.
ZOBACZ WIDEO Sparta Wrocław nie szkoli? Andrzej Rusko zaprzecza tej teorii