- Adrian przyjechał do nas do klubu i podpisaliśmy kontrakt - przekazał nam Michał Świącik, prezes częstochowskiego Włókniarza. To jeden z najbardziej zaskakujących transferów w tym okienku. Adrian Miedziński był dotychczas przez 16 lat związany ze swoim macierzystym ośrodkiem z Torunia i po raz pierwszy w karierze postanowił zmienić barwy klubowe w Polsce.
- Chciałem znaleźć zespół, w którym będę się dobrze czuł i który stawia sobie ambitne cele. W Częstochowie jest fajna atmosfera, wszystko dobrze jest zorganizowane - mówił niedawno sam zainteresowany. Przejście do Włókniarza ma na niego pozytywnie wpłynąć.
Miedziński to piąty zawodnik, który został oficjalnie potwierdzony w częstochowskim klubie. Biało-zielonym pozostało już tylko podpisać kontrakt m.in. z Leonem Madsenem, z którym ustalono warunki dwuletniej umowy. W trakcie tłumaczenia na język angielski jest też kontrakt Fredrika Lindgrena. Jeśli wszystko będzie się zgadzać, Szwed oficjalnie zostanie zawodnikiem Lwów w niedługim czasie.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa