W czasie, gdy w rozgrywkach II ligi Polonia Piła remisowała na własnym obiekcie z łódzkim Orłem, lubelskie "Koziołki" roznosiły ekipę z Miszkolca, a KSM Krosno pewnie wygrywał z opolskim Kolejarzem... żużlowcy Kolejarza Rawicz odpoczywali. Odpoczywali w pełni tego słowa znaczeniu.
Krajowi zawodnicy Kolejarza w poprzednim tygodniu na tor nie wyjeżdżali. Trwały za to intensywne prace na torze. Po spotkaniu drugiej kolejki z KSM-em Krosno pojawiło się sporo uwag co do rawickiej nawierzchni. Miejscowi zawodnicy upadali średnio w co drugim biegu na czołowych pozycjach, przez co stracili mnóstwo cenny punktów. Spotkanie to udało się wygrać, ale rawiccy działacze nie mogli pozwolić, by na takim torze odbywały się kolejne spotkania. - Przez cały tydzień trwały prace na torze, by nie powtórzyła się sytuacja z poniedziałkowego meczu z Krosnem. Czy nastąpiła poprawa... przekonamy się w piątek - informuje członek zarządu Kolejarza Rawicz, Bartosz Stankiewicz.
W piątek rozpoczną się przygotowania rawickich "Niedźwiadków" do meczu czwartej kolejki z KMŻm Redstar Lublin. - Do meczu z Lublinem nie przygotowujemy się jakoś specjalnie, co nie zmienia faktu, że będziemy walczyć o zwycięstwo. W piątek planujemy rozegrać sparing z Turbiną Bałakowo, a w przyszłym tygodniu odbędą się normalne treningi - dodaje Stankiewicz.
Na dzień dzisiejszy wiadomo, że po dwóch tygodniach pobytu w swoim kraju do Rawicza w środę wróci Wiktor Gołubowskij. Nie jest wiadome natomiast, kiedy do południowej Wielkopolski przyjadą pozostali obcokrajowcy z talii Henryka Jaska.