Bezsprzecznie Stal Rzeszów została królem polowania w 2. Lidze Żużlowej. Do ekipy, w której stery przejął Ireneusz Nawrocki, dołączyli między innymi Greg Hancock, Tomasz Jędrzejak, Edward Mazur, Maciej Kuciapa czy Rory Schlein. Z takim składem rzeszowianie poradziliby sobie nie tylko w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
- Z panem Irkiem Nawrockim staraliśmy się zbudować taką drużynę, która pozwoliłaby myśleć o awansie do Nice 1.LŻ już w pierwszym sezonie. Ten zespół na to pozwala. Ponadto tworzyliśmy skład pod kątem długofalowym. Jeśli uda nam się osiągnąć cel w postaci awansu, to będą potrzebne, mam nadzieję, tylko niewielkie korekty - wytłumaczył Mirosław Kowalik w rozmowie z Nowiny24.pl.
Jeśli chodzi o sztab szkoleniowy Stali Rzeszów, w przyszłym sezonie stworzą go Kowalik i Janusz Stachyra, a dodatkowo wsparciem będzie służył Greg Hancock. - Może to jest dobre, że z Januszem mamy inne charaktery, bo będzie większe pole do dyskusji. Myślę, że się dogadamy. Znamy się bardzo długo, startowaliśmy razem jeszcze jako zawodnicy i zawsze miło to wspominaliśmy. Do tej pory mieliśmy kontakt i nie widzę żadnego problemu, by nie znaleźć wspólnego języka - przyznał Kowalik.
W 2. Lidze Żużlowej do ciekawych transferów doszło nie tylko w Stali Rzeszów. Wysokie aspiracje zgłaszają też działacze Kolejarza Opole czy TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.. - Paradoksalnie na poziomie drugiej ligi mamy naprawdę fajne drużyny. Nie tylko zespoły z Ostrowa i Opola, bo innych ekip też nie będziemy mogli w żaden sposób lekceważyć. Nieskromnie mówiąc jesteśmy liderem, ale przed nami ciężka praca przez cały sezon - dodał trener Żurawi.
ZOBACZ WIDEO Skandaliczna decyzja sędziego - skrót meczu Valencia CF - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]