Grigorij Łaguta złożył działaczom ROW-u Rybnik konkretną obietnicę

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta w barwach ROW-u Rybnik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta w barwach ROW-u Rybnik

Rosyjski żużlowiec odbywa karę 2-letniego zawieszenia za doping. Na tor wróci najpóźniej w czerwcu 2019 roku. W ROW-ie Rybnik już wiedzą, że wówczas Grigorij Łaguta będzie zawodnikiem śląskiego klubu. Dał słowo.

Grigorij Łaguta w czerwcu tego roku został przyłapany na dopingu. W trakcie badania przeprowadzonego po meczu ROW Rybnik - Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa (49:41) w jego organizmie wykryto zabroniony środek, meldonium. Pod koniec sierpnia POLADA (komisja antydopingowa) zawiesiła żużlowca na 2 lata. Prezes ROW-u Krzysztof Mrozek, choć wiele osób jest tym oburzonych, bronił i wciąż broni żużlowca. Mówi, że ten jest dla niego niczym dziecko, które popełniło poważny błąd, ale zasługuje na to, by mu pomóc.

Łaguta w czwartek przyjeżdża do Rybnika, by spotkać się z kibicami. Można podejrzewać, iż fani usłyszą od zawodnika, że po zakończeniu kary wróci do drużyny ROW-u. Nieoficjalnie wiemy, że Grigorij już dał prezesowi Mrozkowi słowo, że nie będzie szukał innego pracodawcy. Chce jeździć dla rybnickiego zespołu i odkupić winy. Trzeba pamiętać, że gdyby nie doping, to ROW utrzymałby się w PGE Ekstralidze.

W Rybniku już pogodzono się z degradacją. Działacze żartują nawet, że w trzech polskich miastach (Toruniu, Częstochowie i Grudziądzu) powinni uczcić Łagutę, nazywając jego nazwiskiem jedną z ulic. Jeśli jednak Grigorij wróci i pomoże ekipie ROW-u wygrać PGE Ekstraligę (jest taki plan, żeby zaraz po awansie zmontować zespół na złoto), to już nikt nie będzie żartował na jego temat.

Warto dodać, że Łaguta odwołał się do POLADA. Zakwestionował zarówno odrzucenie złożonego przez niego wniosku TUE (wyłącznie dla celów terapeutycznych, które uzasadniałoby użycie meldonium), jak i karę 2-letniego zawieszenia. Z informacji, jakie docierają do nas z antydopingówki, wynika, że nie ma co liczyć na zmniejszenie kary do roku. Sytuacja jest jednak dynamiczna.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob prezesem Polonii? "To musi być poważna propozycja, bo na niepoważne rzeczy nie mamy czasu"

Komentarze (87)
avatar
RECON_1
13.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma się co dziwić ze będzie chciał jeździć w rybniku,po tej wpadce i takim okresie bez jazd nie będzie wielu chętnych na jego usługi,a tak wpadnie niemal w połowie sezonu,odbuduje się i w ko Czytaj całość
avatar
Duszman
12.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Oszust dał słowo.....Brawo redaktorze, już bardziej się pogrążyć nie da!!
p.s dawno nic nie było o Tarnowie! czekamy.... 
PoloniaWielka
12.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Mrożek odlatuje. A słowo zawodnika? To jakiś żart? Jak można poważnie traktować typa bez honoru? Ale Ostaf będzie pisał, bo Mrożek to jeden z tych nielicznych prezesów, który z Ostafem "detekty Czytaj całość
tylko stare tłumiki
12.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Sytuacja jest jednak dynamiczna." .............. i ciągnie się jak flaki z olejem 
avatar
Maveral
12.12.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W jednym Mrozek ma rację. Kiedy skończy się kara Griszy, to kluby będą do niego wydzwaniać. Nagle Rusek będzie cacy.