Po minionym sezonie zakończył się kontrakt Krzysztofa Kasprzaka z Cash Broker Stalą Gorzów. 33-latek deklarował, że nadal chce się ścigać w żółto-niebieskich barwach, lecz póki nie podpisał nowej umowy z gorzowianami, nic nie było pewne. Tym bardziej, że wicemistrz świata z 2014 roku był na celowniku Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. - Nie rozmawiałem z innymi klubami. Jeśli Stal nie widziałaby mnie w składzie, na pewno miałbym gdzie jeździć, ale wolałem zostać w Gorzowie - stwierdził Kasprzak w rozmowie z Radiem Gorzów.
Obecnie Kasprzak przebywa w Wielkiej Brytanii, gdzie spotyka się z działaczami klubów Premiership. - Mam kilka ofert z brytyjskich klubów i muszę wybrać najbardziej korzystną. Na pewno będę jeździł w Premiership, ale jeszcze nie wiem gdzie - wyjaśnił 33-latek, który w minionym sezonie Premiership startował najpierw w Poole Pirates, a po zwolnieniu z tego klubu przeniósł się do Rye House Rockets.
Kasprzak zdecydował, że woli regularną rywalizację na wyspach od niepewnych występów w szwedzkiej Elitserien. - Było kilka zapytań, ale gdy już podpisałbym kontrakt ze szwedzkim klubem, to chciałbym jeździć. Jeśli z drużyną wiąże się 10 zawodników, to wiadomo, że wystartuję w Szwecji może pięć razy. Zamiast tego wolę wystąpić w 40 spotkaniach na wyspach - wytłumaczył Kasprzak.
[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Stan zdrowia Golloba bardzo dobry. "Niestety utrzymuje się głęboki niedowład kończyn dolnych"
[/color]