Marta Półtorak. Półtora okrążenia: Przestrzegam przed radością. Terminarz może zgubić Falubaz (felieton)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota na czele
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota na czele
zdjęcie autora artykułu

Działacze w Zielonej Górze cieszą się, że na początku ominą ich starcia z faworytami PGE Ekstraligi. To może okazać się zgubne - pisze w swoim felietonie Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marta Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Znamy już terminarz PGE Ekstraligi. Wiele osób mówi już, że starcie Betard Sparta - Fogo Unia to będzie wielki mecz. Poprzednie sezony nauczyły nas tego, że nie każde spotkanie określane jako hitowe jest nim w rzeczywistości. Hit bywa nudny, a mecz, w którym mierzą się zespoły o rzekomo różnych potencjałach przynosi wiele emocji. Oczywiście, starcia faworytów w pierwszej kolejce cieszą. Ja bym jednak nie przesądzała za mocno o tym, co nas czeka na inaugurację.

Sezon 2018 to nowe rozdanie i szczególnie na początku rozgrywek mamy wiele niewiadomych. To, czy dane zespoły zmierzą się ze sobą na wejście, czy pod koniec zmagań, ma wtórne znaczenie. Wszystkiego dowiemy się, gdy zawodnicy wyjadą na tor. Wcześniej możemy tylko spekulować.

Przestrzegałabym przed nadmierną radością z układu meczów. Działacze w Zielonej Górze cieszą się, że na początku ominą ich starcia z faworytami PGE Ekstraligi. To może okazać się zgubne. Niektórzy ze Stali Rzeszów już kiedyś się wypowiadali, że część spotkań ma być jak zjedzenie zupy. Ostatecznie to taka zupa nie była.

Teoretycznie łatwe mecze, nawet jeśli takie rzeczywiście będą, mogą uśpić czujność zespołu. A wiadomo, że trzeba jechać przez cały sezon. Dobry początek o niczym nie świadczy, trzeba pokazać się z dobrej strony aż do września. Czasami seria zwycięstw na starcie rozgrywek bardziej przeszkadza niż pomaga.

Oczywiście z perspektywy kibica na pewno lepiej jest zacząć od spotkań z łatwiejszymi rywalami. Z pozycji prezesa nie wydaje się to jednak takie dobre. Po pierwsze zwycięstwa w tej konfiguracji wcale nie świadczą o sile zespołu. Po drugie wiąże się to z większymi wypłatami dla zawodników. Wreszcie po trzecie, oczekiwania kibiców rosną. Mogą oni bardzo źle znosić późniejsze porażki.

Optymalną sytuacją jest różnorodny terminarz, kiedy raz jedziemy z lepszą, a raz z teoretycznie słabszą ekipą. Żużlowcy na początku nie są mocno objeżdżeni, w kwietniu często zmienia się również aura. Z tego punktu widzenia wolałabym zacząć od trudniejszego rywala. Przecież porażka u siebie z gorszą drużyną boli podwójnie.

Marta Półtorak

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob prezesem Polonii? "To musi być poważna propozycja, bo na niepoważne rzeczy nie mamy czasu"

Źródło artykułu:
Czy zgadzasz się z Martą Półtorak?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
nowy swir
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Terminarzem jeszcze nikt nie wszedl do play off  
avatar
TurboAlex
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jaki ten Falubaz biedny! Teraz do grona przejętych losem Karguli dołączyła Alexis Ziemi Rzeszowskiej. Terminarz do d.., dwóch podstawowych rajderów uciekło, trener uciekł. Nowy sobie na pewno Czytaj całość
avatar
krecik start
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
...a tak na dobrą sprawę kto jest mocny a kto słaby będzie wiadomo dopiero po kilku kolejkach  
avatar
sympatyk żu-żla
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Owszem Falubaz w tym sezonie nadchodzący łatwych spotkań mieć nie będzie.Zobaczymy jak pojadą zawodnicy.  
moderatorzy na SF są je_nięci
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Baba ale jednak trochę ma racji. Jako kibic wolę jednak bardziej równo rozłożony sezon, bardziej naprzemiennie rozłożonych przeciwników.