Menedżer Get Well zdeterminowany. Za dobry wynik sprzedałby swoją twarz

Facebook / Jacek Frątczak / Na zdjęciu: żużlowcy Get Well wystylizowani na włoską mafię
Facebook / Jacek Frątczak / Na zdjęciu: żużlowcy Get Well wystylizowani na włoską mafię

Jacek Frątczak napisał, że mógłby wyglądać jak Snoke z Gwiezdnych Wojen, byle tylko wynik sportowy Get Well w sezonie 2018 był pozytywny. Stwierdzenie pokazuje, jak bardzo Frątczakowi zależy na zdobyciu medalu z Aniołami.

Sesja zdjęciowa Get Well Toruń, gdzie menedżer Jacek Frątczak był wystylizowany na ojca chrzestnego mafii, a zawodnicy toruńskiej drużyny na jego żołnierzy, zrobiła furorę. Frątczak, w mediach społecznościowych, także zabrał głos w sprawie. Wielkie wrażenie zrobiło na nas zwłaszcza to, co napisał Karolinie Mikołajczyk, reporterce nSport+.

- Gdyby od stylizacji zależał wynik sportowy, czyli wygrana, to mogę wyglądać jak Snoke z Gwiezdnych Wojen - napisał Frątczak. - Inna sprawa, że faktycznie pomysł sesji znakomity. Szkoda, że ciężko będzie mnie wyciąć z tych zdjęć, jak nie wyjdzie.

Powyższe słowa pokazują ogromną determinację Frątczaka. Gotowość na utratę własnej twarzy i przyjęcie zdeformowanej facjaty czarnego charakteru kosmicznej sagi można nazwać co najmniej wielkim poświęceniem. Wydaje się, że zasadniczo słowa menedżera mówią sporo o jego charakterze. Zresztą wiele osób w środowisku uważa, że Frątczak wciąż żyje chęcią udowodnienia czegoś Robertowi Dowhanowi, który po sezonie 2015 zdecydował o tym, że skończyła się przygoda pana Jacka z Falubazem.

- To nieprawda, że chcę coś komuś udowodnić - mówi nam Frątczak. - W mojej głowie nie ma Roberta Dowhana. Jest Get Well. A moje słowa, także to odwołanie do Gwiezdnych Wojen, są podyktowane wyłącznie troską i poczuciem olbrzymiej odpowiedzialności. W trakcie prezentacji toruńskiego zespołu poczułem, jak wielkie są oczekiwania. Jeśli do tego dodamy, że bardzo dobrze znam i lubię ludzi pracujących i kierujących klubem, to jasno wychodzi z tego, że po prostu głupio byłoby mi ich zawieść. Zwłaszcza panią prezes, która tak ładnie przywitała mnie na wspomnianej prezentacji.

Z porównania do Snoke’a Frątczak się śmieje. Mówi, że wzięło się ono, stąd, iż jest zdeklarowanym fanem Gwiezdnych Wojen. W rozmowie z nami dzieli się zresztą swoimi przemyśleniami na temat tego, co przyniesie nam dziewiąta część. O tym, co czeka Get Well, także mówi chętnie, choć nie składa żadnych deklaracji. Wiemy tylko, ile oddałby za miejsce na podium.

ZOBACZ WIDEO Prof. Marek Harat: Obrażenia Tomasza Golloba były bardzo poważne

Źródło artykułu: