Paweł Przedpełski na czele mistrzów świata. Get Well znów ma zdobyć medal

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Paweł Przedpełski ucieka Damianowi Balińskiemu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Paweł Przedpełski ucieka Damianowi Balińskiemu

Get Well Toruń to jeden z największych zwycięzców polowania podczas minionego okienka transferowego. Anioły z bardzo mocnym składem znów mają bić się o najwyższe cele.

Transfery Jasona Doyle'a, Nielsa Kristiana Iversena i Rune Holty to najlepszy dowód na to, że Get Well Toruń, po nieudanym sezonie, w przyszłym roku będzie celował w medale. Uzupełniając to zestawienie Pawłem Przedpełskim i Chrisem Holderem zestawienie torunian wygląda niezwykle solidnie. Apetyty kibiców Aniołów przed przyszłorocznymi zmaganiami w PGE Ekstralidze są bardzo rozbudzone.

- Skład wygląda bardzo fajnie. Przede wszystkim drużyna składa się z zawodników, z którymi można normalnie porozmawiać, również prywatnie, a przecież wiadomo, jak ważna jest atmosfera. A sportowo - wiadomo, są to zawodnicy ze światowej czołówki, na pewno będą się starali zdobywać jak najwięcej punktów dla Torunia, po to, żeby po roku przerwy był kolejny medal - przyznał Paweł Przedpełski w rozmowie z "Nowościami".

To właśnie wychowanek klubu z Torunia będzie w przyszłym sezonie kapitanem Aniołów. Powierzenie opaski kapitańskiej 22-latkowi to znak zaufania ze strony menedżera Get Well - Jacka Frątczaka. Dla Przedpełskiego jest to bez wątpienia ogromne wyróżnienie, tym bardziej, że będzie kapitanem między innymi dla dwóch mistrzów świata.

- Na pewno jest to jakieś wyróżnienie, to fajne uczucie. Jestem, poza Jackiem Holderem, najmłodszym z seniorów w zespole, jedynym Polakiem. Aczkolwiek funkcję kapitana w żużlu trudno porównywać z piłką nożną. Wiadomo, że w niej kapitan jest odpowiedzialny za dużo więcej rzeczy. Dlatego nie jest to jakaś wielka zmiana. Wiadomo, że wszyscy jedziemy dla jednego wyniku. Są w tym zespole zawodnicy bardziej doświadczeni ode mnie - ocenił Przedpełski.

ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"

Źródło artykułu: