Zbliżający się sezon jest niezwykle ważny dla Michał Szczepaniak. Po przejściu do Zdunek Wybrzeża Gdańsk chce wrócić do formy z 2016 roku. - Staram się przygotować bardzo dobrze w tym roku i podchodzę do tego z nadzieją, że przyczyni się to do wyników. Robimy co tylko się da, współpracujemy z trenerami Wybrzeża na odległość i wszystko dobrze się układa - powiedział nowy zawodnik klubu znad morza.
Jak słyszeliśmy, swoim zaangażowaniem doświadczony żużlowiec wybija się od reszty. - Z Michałem sporo rozmawiamy o jego przygotowaniach. Spodobało mi się to, że był bardzo otwarty na pomoc i idziemy w dobrym kierunku. Już na początku grudnia osiągnął wagę, jaką miał mieć na koniec przygotowań. Trenuje bardzo intensywnie i mam też kontakt z jego trenerem, z którym pracuje na co dzień. Prócz liczby kilometrów i intensywności, co widzę w komputerze, mogę też posłuchać informacji o nim od kogoś z jego najbliższego otoczenia. To mocno pomaga - stwierdził Jarosław Hulko, trener przygotowania motorycznego Wybrzeża.
Wszyscy zawodnicy zakupili specjalne zegarki, które mają monitorować ich postępy. - Ja traktuję to jak najbardziej pozytywnie, a zegarek kupiłem sam za siebie. Trener Hulko zaoferował mi pomoc w treningach, a ja chcę być jak najlepiej przygotowany. To, że współpracuję z kimś tak doświadczonym mocno mi pomaga. On wie jak przeanalizować wyniki i daje swoje sugestie. Czerpię z tej pomocy jak najwięcej - pochwalił Michał Szczepaniak.
Komputerowa analiza wszystkich treningów, co jest w Zdunek Wybrzeżu standardem nie jest jednak jedyną przyczyną tego, że Szczepaniak mocno wziął się za siebie. - Na pewno się nie zmuszam, po prostu chcę, by po średnim sezonie wszystko ruszyło w dobrą stronę. Mam samozaparcie i podczas przygotowań nie ma chwili, w której by mi się nie chciało. Czasami trenujemy razem z bratem. Jest motywacja, rywalizacja na treningu - ocenił żużlowiec. - Z wiekiem organizm przyzwyczaja się do wysiłku i trzeba zwiększać dystanse oraz intensywność, by bardziej to odczuć. Nie chcę mieć sobie nic do zarzucenia, tylko chcę być gotowy w stu procentach - dodał zawodnik.
Priorytetem na nowy sezon jest brak kontuzji. Żużlowiec Zdunek Wybrzeża przykłada do tego aspektu dużą wagę. - Nie praktykuję jazdy na crossie, bo zdarzały się głupie wypadki. Postaram się jak najszybciej przed sezonem wyjechać na tor i trenować, by nie zdarzyło się jak w 2017 roku, gdy doznałem kontuzji w pierwszych zawodach. Do końca stycznia chcę mieć skompletowany sprzęt i obyć się z motocyklem. To jest żużel i kontuzje są częścią tego sportu. Aby zminimalizować zagrożenie, przed pierwszym ściganiem należy odbyć dużo treningów po zimie i pojeździć samemu przed tym, jak przyjdzie rywalizacja - stwierdził Michał Szczepaniak.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia