Działacze MRGARDEN GKM-u Grudziądz wszystko już dokładnie policzyli. Jeśli w przyszłym roku drużyna nie zrobi postępu i nie awansuje do play-off, to prawdopodobnie znowu uda się zamknąć w kwocie pięciu milionów złotych. Tego jednak nikt nie zakłada. Nie po to klub wzmacniał się Przemysławem Pawlickim, żeby znowu zadowolić się tylko spokojnym utrzymaniem.
Celem jest jazda w play-off. Władze grudziądzkiego klubu już policzyły, że to oznacza minimum dodatkowe 700 tysięcy złotych na wynagrodzenia dla żużlowców. Skąd grudziądzanie wezmą te pieniądze?
Jak się okazuje, wszystko jest dokładnie zaplanowane. W przypadku zajęcia miejsca w pierwszej czwórce, GKM dostanie dodatkowe 500 tysięcy złotych z miasta. Pozostała część potrzebnej kwoty ma pochodzić ze sprzedaży wejściówek. Warto zauważyć, że na rundę play-off w Grudziądzu nie będa obowiązywać karnety. Działacze szacują, że przy szczelnie wypełnionym stadionie i cenie biletu na poziomie 40 zł, mogliby zarobić na dwóch spotkaniach ponad 400 tysięcy złotych. Wtedy pieniędzy wystarczy, a nawet zostanie jeszcze niezła rezerwa.
Tak naprawdę wszystko jest w rękach zawodników, bo to oni skasują większość z dodatowych pieniędzy za awans do play-off. Zadanie nie będzie łatwe, bo wielkie aspiracje mają kluby z Leszna, Wrocławia i Torunia. W Gorzowie celem minimum też jest pierwsza czwórka. O tym samym po cichu myślą w Częstochowie i Zielonej Górze. Grudziądzanie chcą zrobić krok w przód i pod względem finansowym są do tego naprawdę dobrze przygotowani.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: piękny gol Lingarda, wymęczona wygrana Manchesteru United. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
A co będzie na torze - zobaczymy .