W niedzielę w Gillman odbyła się 4. runda Indywidualnych Mistrzostw Australii. Podczas próby toru ogromnego pecha miał Sam Masters, który w trakcie treningowych okrążeń wjechał w upadającego Jamesa Daviesa. Masters, który bronił zdobytego w 2017 roku tytułu mistrza Australii, wystartował w swoim pierwszym wyścigu, jednak nie zdołał go ukończyć i zrezygnował z dalszego udziału w zawodach. Australijczyk narzekał na ból w kostce.
W poniedziałek po prześwietleniu okazało się, że u 27-letniego zawodnika Speed Car Motoru Lublin doszło do złamania dolnego trzonu kości piszczelowej. Żużlowiec będzie potrzebował operacji kontuzjowanej nogi, która odbędzie się już we wtorek.
Początek sezonu w naszym kraju już siódmego kwietnia. W listopadowym okienku transferowym Motor Lublin zakontraktował sześciu seniorów, co w przypadku kontuzji Mastersa może okazać się dobrym rozwiązaniem.
ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii!