Jest dwunastu wspaniałych! Z nimi żużel będzie bardziej profesjonalny

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Żyto w parku maszyn. Tu jako trener ROW-u Rybnik.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Żyto w parku maszyn. Tu jako trener ROW-u Rybnik.

Dwanaście osób, które przed rokiem wzięły udział w kursie trenerskim, obroniło prace dyplomowe. Polski żużel zyskał dwunastu trenerów z papierami, a napisane przez nich prace będą czymś w rodzaju żużlowego elementarza.

Polski żużel, po 40 latach przerwy, znowu ma trenerów z papierami. W gronie dwunastu wspaniałych znaleźli się m.in. Stanisław Chomski, Adam Skórnicki, Piotr Żyto, Rafał Dobrucki czy Lech Kędziora.

- Wypracowaliśmy program dla następnych pokoleń - twierdzi Żyto. - Napisane przez nas prace staną się czymś w rodzaju podręcznika doszkalającego przyszłych trenerów, bo przecież każdy z nas robił dyplom z czegoś innego. Jedni pisali o psychologii, inni o szkoleniu młodzieży, jeszcze inni o odnowie biologicznej. Teraz już nie trzeba będzie robić czegoś na czuja. Będzie można sięgnąć do tych naszych prac i starannie przygotować się do szkolenia.

PZM wkrótce ma ogłosić nabór na kolejny kurs trenerski. Wydaje się, że następnym krokiem powinno być wymuszenie na klubach, by zatrudniali szkoleniowców z papierami. Ktoś powie, że przecież są też instruktorzy po kursach. Jednak ostatni kurs na instruktora trwał dwa dni i w środowisku mówi się otwarcie, że to była parodia. Nie da się bowiem przyswoić ogromnej wiedzy w ciągu kilkunastu godzin.

- Zdaniem moim, ale i też kolegów z papierami, powinno być tak, że kluby zatrudniają wyłącznie trenerów po szkole - mówi Żyto. - Nie mam nic przeciwko instruktorom, bo pamiętam też takie kursy, jak ten w 2008 roku w Bydgoszczy, gdzie były zajęcia z teorii i praktyki, w tym treningi na torze. GKSŻ powinna jednak zmienić przepisy tak, by instruktorem nie mogła zostać osoba piastująca przez pięć lat jakąś funkcję w klubie. Ktoś może być wirażowym lub kierownikiem startu, a po pięciu latach zrobi kurs i zostanie trenerem. Nie tędy droga. Nie może bowiem jazdy na żużlu uczyć ktoś, kto sam nigdy tego nie robił i nie ma o tym bladego pojęcia.

[b]ZOBACZ WIDEO: W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

[/b]

Komentarze (19)
avatar
Zawsze My
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Nie może bowiem jazdy na żużlu uczyć ktoś, kto sam nigdy tego nie robił" - totalna bzdura. a może pojedziemy dalej? może jazdy na żużlu nie powinien uczyć ktoś, kto nie zdobył w tej dyscyplini Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P.Żyto zrobił pan kurs obronił pan pracę.Pańska w tym rzecz.Kogo kub zatrudni na selekcjonera mena trenera ,jest wyłącznie sprawą danego klubu.Polsce istnieją magistry sportu żużlowego .Czy lep Czytaj całość
avatar
yes
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Część obecnych trenerów klubowych jest aktualnie menadżerami lub jakimiś kierownikami.
Ciekawe czy teraz będą się wstydzili? albo będą nadal "wstydzonymi" przez kluby? 
avatar
speed01
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kapuś się wypowiedział. 
avatar
Szermierz1
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście,że tylko trenerzy z papierami,no może jeszcze instruktorzy,którzy zapewnią,że będą uczestniczyć w kursie trenerskim.Pseudo menagerowie typu Kryjom,Frątczak,Gajewski i inni precz od p Czytaj całość