Ten projekt zahartował go w bojach. Kulisy powstania muralu na stadionie w Grudziądzu

Materiały prasowe / gkm.grudziadz.net / Mural na stadionie w Grudziądzu
Materiały prasowe / gkm.grudziadz.net / Mural na stadionie w Grudziądzu

Na stadionie żużlowym przy ulicy Hallera w Grudziądzu kilka tygodni temu zakończono prace nad muralem upamiętniający byłych, zmarłych zawodników GKM-u. O kulisach realizacji tego projektu opowiedział jego twórca - Bee'ski Art.

Tragicznie zmarli żużlowcy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy GKM-u Grudziądz, zostali uwiecznieni na muralu, który powstał na ścianie przy jednej z trybun grudziądzkiego stadionu. Znalazły się na nim wizerunki ś.p. Roberta Dadosa, Mateja Ferjana, Grzegorza Knappa, Lee Richardsona i Jarosława Skarżyńskiego. Wszyscy ze wspomnianych tragicznie zmarłych żużlowców, w przeszłości zdobywali punkty dla grudziądzkiego klubu.

Uwieczniający ich i oddający im hołd mural powstał na ścianie trybuny na pierwszym łuku stadionu żużlowego w Grudziądzu. Jego autorem jest Piotr "Bee'ski" Kania, znany grudziądzki twórca streetartowy. - To jedno z największych przedsięwzięć jakie miałem okazję tworzyć. Ponownie lokalnie, dla mieszkańców Grudziądza i fanów GKM-u. Praca nad tym muralem była bardzo nietypowa. Nigdy wcześniej nie brałem się za malowanie zimą, gdzie deszcz i silny wiatr, wiele razy dały o sobie znać. To zlecenie zahartowało mnie w bojach. Jestem silniejszy i bogatszy o solidne doświadczenie! - pisze na swoim Facebooku artysta.

Przypomnijmy, że projekt został zrealizowany w ramach Grudziądzkiego Budżetu Obywatelskiego. Z inicjatywą wyszli kibice GKM-u, którzy chcieli uczcić pamięć przedwcześnie zmarłych żużlowców. Mural na ścianie stadionu jest pięknym gestem i hołdem dla zawodników. Na dole umieszczony został napis: "GKM Grudziądz pamięta".

- Praca zajęła mi ponad półtorej miesiąca, ze względu na to, że nie mogłem spędzać tam każdego dnia, które i tak były najkrótsze w roku. Poza tym wiele rzeczy byłoby niemożliwych gdyby nie pomoc kilku osób, w tym mojego taty, szwagra, brata i Michała Zaremby, który dysponuje świetnym sprzętem do prac przy elewacjach, typu rusztowanie czy wysięgniki - opowiada Piotr Kania. Artysta opublikował również materiał filmowy wieńczący jego dzieło, który powstał we współpracy z Vento Studio.

Źródło artykułu: