Jurica Pavlic już testował ligowe motocykle. Chorwat ma pomysły, by było lepiej

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Jurica Pavlic w kasku czerwony
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Jurica Pavlic w kasku czerwony

- Na gnieźnieńskim torze czuję się jak ryba w wodzie - mówił ostatnio Jurica Pavlic. Chorwat nie do końca zdołał to udowodnić w meczu Car Gwarant Start Gniezno - Fogo Unia Leszno (43:47), w którym zdobył sześć punktów z dwoma bonusami.

Mimo przeciętnego wyniku, zawodnik Car Gwarant Startu Gniezno był zadowolony. - Podoba mi się to, do czego wróciłem. Bardzo cieszyłem się każdym biegiem - bez względu na to, czy był lepszy, czy gorszy. Lubię to, co robię. Czuję się bardzo dobrze. Początek mieliśmy gorszy, więc pozmienialiśmy ustawienia i końcówka wyglądała już lepiej. Jako cały klub wypadliśmy nieźle - mówił po Super Meczu Jurica Pavlic.

Niektórzy uczestnicy pojedynku mistrza II ligi z mistrzem Polski narzekali na stan toru. Chorwat natomiast nie miał zbyt wielkich uwag dotyczących nawierzchni. - Mnie się ona podoba. Nieważne, czy są dziury, czy jest twardo. Biorąc pod uwagę to, ile ten tor przyjął deszczu, to działacze wykonali naprawdę świetną pracę i dobrze przygotowali nawierzchnię. W 95 procentach było bezpiecznie. Trochę trzeba było uważać, ale nie ma co narzekać - dodał.

Pavlic zapowiedział, że zamierza odbyć kolejne treningi na stadionie przy Wrzesińskiej 25. - Będę w tygodniu w Gnieźnie, by potrenować przed ligą. Oby pogoda dopisała. Sprawdzę się jeszcze spod taśmy. Mam jeszcze trochę pomysłów, by było lepiej. W poniedziałek zaskoczył mnie trochę tor, bo był twardszy, niż ma być na ligę. Będę trenować dalej i dokonywać korekt w ustawieniach - zdradził.

Na koniec warto podkreślić, że chorwacki żużlowiec podczas poniedziałkowego Super Meczu korzystał z jednostek, które chce również eksploatować w trakcie rozgrywek ligowych. - To był ligowy sprzęt. Spisuje się bardzo dobrze. Na treningu był "piasek", a podczas meczu tor był twardy. W związku z tym trochę się pogubiłem, przynajmniej na początku. Końcówka była już lepsza. Wiem, w którym kierunku powinienem iść - podsumował Jurica Pavlic.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls

Źródło artykułu: