Michał Gałęzewski, WP SportoweFakty: Za Zdunek Wybrzeżem Gdańsk komplet spotkań kontrolnych. Czy najsilniejszym punktem wydaje się być przed inauguracją Mikkel Michelsen?
Lech Kędziora, trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk: Tak, zgodzę się z tym, jednak nie tylko on pokazał się z dobrej strony. Korzystne starty ma za sobą również Mikkel Bech. Michał Szczepaniak pomknął w starciu z Lokomotivem, a i gdy poprawił przełożenia, również pokazał się dobrze z forBET Włókniarzem. O Oskarze Fajferze nie ma co mówić, bo wszyscy doskonale go w Gdańsku znają.
Czy są wyraźne jakieś minusy?
Nie za bardzo w zmaganiach z częstochowianami pojechał Patrick Hougaard, ale musiałem podjąć jakąś decyzję i kogoś odstawić od składu na inaugurację. Jeden Duńczyk musi zostać w domu, a jak to wynika z awizowanych składów, to on się nie zmieścił.
Ma szansę na szybki powrót do składu?
Jego brak w zestawieniu wynika z siły pozostałych obcokrajowców. Czterej Duńczycy podpisując kontrakty zdawali sobie sprawę, że jest konkurencja.
Czy nie niepokoi pana postawa juniorów?
To na razie tylko testy. Dostali nowe silniki z górnej półki, a w piątek zorganizuję dla nich naukę jazdy. Na dobrego dżokeja wyrasta natomiast Karol Żupiński i z niecierpliwością czekamy na czerwiec oraz na play-offy.
Na razie dysponuje pan jednak Marcinem Turowskim i Dominikiem Kossakowskim. Z juniorami z Łotwy nie błyszczeli, jednak chyba w przeciętnym meczu ligowym poprzeczka będzie zawieszona nieco niżej?
Liczę na nich podczas dwóch pierwszych kolejek, bo wydają się być mocniejsi od rówieśników z Krakowa i z Piły. Później jednak robi się pod górę, ale doświadczony junior Kossakowski powinien do tego czasu stanąć już na wysokości zadania. Ma na to trzy tygodnie i jego dyspozycja będzie taka, jaką oczekujemy. Nasi juniorzy zdobędą punkty i w trudnych meczach, a już niedługo zaczną nam się małe horrory co tydzień. Po spotkaniu z Euro Finannce Polonią, a w Pile wygrać musimy, jedziemy z zespołami z Lublina i z Łodzi.
Niespełna 16-letni Żupiński wygrywał dwa razy o pół prostej z Marcinem Jędrzejewskim awizowanym jako prowadzący parę w zespole z Krakowa. Czy robi to na panu duże wrażenie?
Spokojnie, Marcin Jędrzejewski wyjechał dopiero drugi raz na tor i też chcieliśmy by się wjeździł w sezon, aby zrobił nam w niedzielę konkurencję. Mam nadzieję, że nie będzie trzeciej powtórki z rozrywki i Wanda tu nie wygra.
Traktuje pan pierwsze mecze jak szansę na rozruch?
Niekoniecznie, bo nie jest powiedziane, że jazda z drużyną o takim potencjale jak Wanda, da coś w kontekście spotkania z Orłem Łódź. Znam historię i wyniki meczów z dwóch poprzednich lat, ale do tego już nie wracamy. I my i Wanda mamy inne cele. My znamy cele sportowe i będziemy zbierać punkty do play-offów. Już w Pile wszystko musi jednak zagrać, bo tam nie jedziemy na wycieczkę.
Patrick Hougaard na razie wypadł ze składu. Jest pan zwolennikiem rotacji?
Według mnie najlepiej jest wtedy, gdy jadą zawodnicy rozjeżdżeni, mający odpowiednią kontrolę nad sprzętem. To nie jest liga niemiecka, żebyśmy mogli robić rotacje. Będą jeździć najlepsi, a gdy ktoś zaliczy jakąś niesamowitą wpadkę, będziemy myśleć o zmianach.
Układ par na ligowy mecz z Arge Speedway Wandą jest w pana zamyśle docelowy?
Ciągle próbuję nowych rzeczy. Co do tego zestawienia jakie daliśmy na niedzielę, może dojść do zmiany Becha z Thomsenem. Dążę jednak do tego, by Polacy jeździli jako prowadzący parę, bo Bech ma duże możliwości, a Thomsen woli jeździć z zewnętrznych torów.
Czy przed sezonem pokusi się pan o jakieś deklaracje?
Dojedźmy szczęśliwie i będzie dobrze.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland